A158 – moda dla niskich kobiet
Czym wyróżniają się ubrania dla niewysokich dziewczyn?
Agnieszka Gębska – absolwentka poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych (obecnie Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu), od lat związana jest ze światem sztuki i mody. Jej prace można było obejrzeć między innymi w Poznaniu, Warszawie i we Wrocławiu. Od 2014 roku tworzy własną markę pod szyldem A158. Mieszka i pracuje w Poznaniu, gdzie znajduje się też pracownia marki.
HAmag: Najnowsza kolekcja – biel, kolorowe plamy, wstawki, delikatne oznaczenia mocnymi tonacjami. Czym inspirowałaś się podczas projektowania?
Agnieszka Gębska: Jak sama nazwa – OFFICE – wskazuje, głównym źródłem jest strój biurowy, a raczej stereotypowe wyobrażenie o nim. Jest to linia, która częściowo składa się z modeli pochodzących z wcześniejszych kolekcji oraz kilku nowych elementów. To, co je łączy to pewien porządek, czysta linia i formalny charakter. Ponownie pojawiają się plisy i granat, które przypisać można też szkolnym mundurkom. Wszytko to razem ujawnia moją słabość do uniformów.
H.: Twoje ubrania są bardzo proste, a jednak przyciągają wzrok. To za sprawą umiejętnie dodanego koloru. Czym jest dla ciebie barwa? Jak ją postrzegasz? Jak pomaga ci w pracy?
A.G.: Większość kolekcji A158 ma bardzo wąską paletę barw. Wyjątkiem była tegoroczna kolekcja letnia Curves Cuts and Edges, gdzie trzy podstawowe kolory zdominowały bazową czerń i biel. W pozostałych kolekcjach mocny kolor pojawia się w niewielkich ilościach, żeby zaznaczyć jakiś element, podkreślić linię. Dla zachowania porządku, są to przede wszystkim kolory podstawowe.
H.: Twoje ubrania pasują świetnie do pracy, to taki nowoczesny dress code. Jak radzisz przełamywać formalne stylizacje do biura?
A.G.: Nie jestem specjalistą w kwestii dress code'u. Fascynują mnie jednak różnego rodzaju ramy i ograniczenia. To stąd w kolekcjach pojawia się sporo nawiązań do wszelakich uniformów. Ten biurowy wydaje mi się najbardziej powszechny i bardzo inspirujący. Biała koszula z kolei jest niewyczerpanym źródłem pomysłów i bardzo uniwersalną częścią garderoby. Dlatego z powodzeniem mogę polecić naszą koszulę z mankietem wykończonym niebieskim paskiem, jako niegroźny element szaleństwa w ramach oficjalnego, biurowego stroju.
H.: Tworzysz ubrania dla niskich kobiet. Dlaczego akurat ten profil?
A.G.: Większość firm szyje dla kobiet o wzroście 168-170 cm. Te niższe często mają kłopot z odpowiednim dopasowaniem ubrań. Sama należę do tej grupy, dlatego dość dobrze znam ten problem. Zbyt nisko umiejscowiona talia, za długie plecy, podnoszące się ramiona, zbyt długie nogawki i rękawy. Stąd decyzja na zagospodarowanie tej niszy.
H.: Czym wyróżniają się ciuchy dla niewysokich dziewczyn?
A.G.: Na pierwszy rzut oka nie widać większej różnicy. Natomiast jest ona widoczna na poziomie konstrukcji. Chodzi tu przede wszystkim o długości stanów. To właśnie ten wymiar decyduje o tym, czy talia w ubraniu będzie w odpowiednim miejscu i czy ubranie będzie dobrze leżeć.
H.: Jak być chciała, aby polskie dziewczyny się ubierały? A czego brakuje na polskich ulicach?
A.G.: Jestem bardzo daleka od tego, by komukolwiek cokolwiek narzucać w kwestii ubioru. To zbyt indywidualna sprawa. Na sposób ubierania innych patrzę jak na komunikat. Jeśli jednak mowa o polskich ulicach, pominęłabym ocenę przechodniów, a zajęła się tłem, jakie stanowią budynki i pokrywające je szyldy oraz reklamy. Myślę, że bałagan informacyjny i estetyczny jest sporym problemem.
