Mikroplastik to nie mikroproblem
Obrazki przedstawiające słomki i inne jednorazowe przedmioty, z którymi zwierzęta muszą dzielić miejsce do życia, wywołują smutek. To jednak niejedyny wróg, z którym należy walczyć. Mniejszy brat plastiku – mikropastik – nie jest mniejszym problemem.
Mikroplastik = megaproblem
Zaraz, zaraz – mikroplastik? To nie brzmi groźnie – jak mikroproblem. Z tym że jednak problem jest to niemały, żeby nie powiedzieć: olbrzymi. Według podpartych nauką szacunków oceaniczne dna pokryte są… przeszło 14 milionami ton mikroplastiku. Jego pojedyncze drobinki najczęściej nie są widoczne gołym okiem, ale w takiej ilości to już zupełnie inna sytuacja.
Plastik w takich mikrocząstkach stanowi poważne zagrożenie dla ekosystemu, dla zamieszkujących oceany zwierząt, a także dla ludzi. Mikroplastik trafia do naszych szklanek w wodzie z kranu, a badanie przeprowadzone przez WWF wykazało, że w ciągu tygodnia wdychamy i wypijamy tyle (mikro)plastiku, że wystarczyłoby go do wyprodukowania karty kredytowej.
Na dnie oceanu spoczywa 14 ton mikroplastiku
Można wyróżnić jego trzy rodzaje. Mikroplastik pierwotny to po prostu małe elementy z tworzywa sztucznego trafiające do środowiska. Mikroplastik wtórny jest wynikiem rozkładu większych przedmiotów z tworzywa sztucznego. I jest też mikropastik pochodzenia tekstylnego – polar, nylon czy spandex to materiały, które zarówno podczas produkcji, jak i w trakcie prania mogą uwalniać mikroplastik do środowiska.
Jak wyeliminować mikroplastik?
O ile wyławianie „zwykłego” plastiku da się w nietrudny sposób zrealizować, to już eliminacja mikroplastiku z oceanu stanowi zdecydowanie większy problem. Nie jest to jednak niemożliwe do wykonania i kolejne organizacje próbują coś na tym polu działać. W dodatku dobrą zmianę można rozpocząć już w domu.
Można na przykład ograniczyć zakup produktów tekstylnych wykonanych z materiałów sprzyjających uwalnianiu mikroplastiku. Można też stosować dodatkowe filtry i torby na takie ubrania. Już niebawem na rynku pojawi się również owoc współpracy firm Samsung i Patagonia – pralka, która zapewni efektywne pranie odzieży, a zarazem zredukuje do minimum uwalnianie mikroplastiku do otoczenia.
Warto zaznaczyć, że to nie pierwszy raz, kiedy Samsung angażuje się w projekt mający na celu ochronę środowiska. Wystarczy wspomnieć o technologii Ecobubble (pozwalającej zmniejszać zużycie prądu) czy AI Wash (optymalizującej wykorzystanie wody i detergentu). – „Samsung niezmiennie angażuje się w działania, które umożliwiają użytkownikom prowadzenie zrównoważonego życia i nadal będzie opracowywać rozwiązania minimalizujące negatywny wpływ swoich urządzeń na środowisko” – przekonuje producent.
Źródło: Samsung, WWF, informacja własna