
Longboard pełen słońca
Alternatywne środki komunikacji są w modzie – Polacy coraz częściej zamiast na komunikacji miejskiej wolą polegać na rowerach, rolkach czy hulajnogach.
Hulajnogi, rolki czy deskorolki to doskonały sposób na szybką komunikację w mieście, na niewielkie odległości oraz doskonałą zabawę podczas podróży. Takie odjazdowe środki transportu to już nie tylko domena dzieciaków – coraz starsi użytkownicy sięgają po tego typu rozwiązania. Przyjemność z jazdy i korzystny wpływ na kondycję są z pewnością o wiele większe choćby na rolkach, niż w zatłoczonym autobusie. Szczególnie w przypadku takich projektów jak nietypowy longboard z Poznania.
Maksymalna prędkość: 40 km/h. Zasięg: 15-20 kilometrów. A do tego udźwig powyżej 110 kg oraz jednie 2 godziny czasu ładowania do maksymalnej pojemności baterii. Oto twarde liczby stojące za pomysłem Filipa Miazeka. Młody Poznaniak stworzył prototyp elektrycznej deskorolki napędzanej panelami słonecznymi. Jak sam twierdzi, na pomysł, by połączyć energię odnawialną i elektryczną, wpadł we śnie.
– Miałem sen, obudziłem się i już wiedziałem, co chcę stworzyć – podsumowuje Filip, który jest studentem Robotyki i Automatyki. Do stworzenia deskorolki wykorzystał m.in. baterie litowo-polimerowe, dobrej klasy silnik, balancer czy wysokiej klasy ESC. Każda godzina, podczas której deskorolka będzie wystawiona na promienie słoneczne, ma zwiększać jej zasięg o 1,5 km. Same panele są sprytnie wbudowane w korpus deski i osłonięte pleksą, by ochronić je przed urazami. Deska jest lekka i poręczna, waży bowiem około 6 kilogramów i mierzy 100 cm na 25 cm w najszerszym miejscu. Pomysł Poznaniaka jest unikatowy, niestety prototyp ma jeszcze kilka wad, z którymi Miazek musi się zmierzyć. By to zrobić potrzebuje funduszy – dlatego właśnie stworzył kampanię crowdfundingową na Polak Potrafi. Dzięki temu niezwykle szybko zebrał kwotę 6 tys. pln, niezbędną do stworzenia udoskonalonej wersji longboardu. Wśród nagród za wsparcie projektu znalazła się m.in. pełnowymiarowa deska dla wpłacającego najwyższą kwotę oraz instrukcja i kosztorys stworzenia własnej deskorolki dla miłośników DIY. Zważywszy na coraz cieplejszą aurę za oknem i sprzyjającą pogodę, jesteśmy bardzo na tak – deskorolka brzmi o wiele bardziej zachęcająco niż podróż autobusem czy tramwajem!
Źródło: Polak Potrafi / RMF Maxx