
Dom w stylu modern classic
Trendy to zawsze gorący temat. Dobrze jest o nich wiedzieć i traktować je jako inspirację. O te najbardziej gorące tendencje zapytaliśmy specjalistkę!
Trendy zmieniają się jak w kalejdoskopie, a producenci pod okiem projektantów, stylistów i architektów wnętrz tropią nowe możliwości, aby nietuzinkowe dekoracje były dostępne dla przeciętnego odbiorcy!
Style…
Wiosnę 2015 roku powitamy radosnymi wzorami papuzich piór i szalonych roślinnych wzorów rodem z Palm Springs, a także spokojnymi kolorami pasteli: błękitu, mięty, koralu. W dodatkach obok srebra zabłyśnie złoto i miedź. Jednak czy te trendy przetrwają cały rok? To się okaże.
W 2015 roku nie spodziewałabym się jakichś stylistycznych przełomów. Raczej będziemy obserwować wzmocnienie i urozmaicenie trendów, które pojawiły się w sezonie poprzednim. Najmocniejsze z nich są dwa i sytuują się na przeciwległych biegunach, czasem „łapiąc” punkty styku. Zatem z jednej strony miks stylu loftowego ze skandynawskim. My Polacy pokochaliśmy ten typ wnętrz. Widać potrzebujemy dużej ilości światła, jasnych przestrzeni i prostych form. Łączymy je z rzeczami z odzysku, zrobionymi samodzielnie lub na takie stylizujemy. Lubimy naturalne lub bielone drewno i kroplę czerni w dodatkach. Jest to trend, który „czują” ludzie młodzi, odważni, często traktujący zabawę ze swoim pierwszym wnętrzem jako niezobowiązującą przygodę. Przy zakupach pomocna będzie znajomość takich marek jak HK Living, Bloomingville, House Doctor.
Na drugim biegunie mamy nie mniej interesujący nurt nowoczesnej klasyki (modern classic), przez niektórych nazywany „stylem nowojorskim”. Mamy tu klasycyzujące formy ubrane w szlachetne materiały: lite drewno, polerowany nikiel, fazowane szkło, wysokiej jakości tkaniny i tapety. Bogata, graficzna ornamentyka bazuje na amerykańskich patternach: moroccan, trellis, chevron, quatrefoil. Wzory dowolnie miksujemy, ponieważ są „kompatybilne”. Pamiętajmy jednak, aby zachować odpowiednie proporcje powierzchni gładkich do tych ze wzorem. Modern classic wprowadza do wnętrza ład i harmonię oraz wrażenie luksusu poprzez stosowanie czystych linii podziału i kompozycji opartych na symetrii. Tutaj doskonałe rzemiosło współgra z wysmakowaną formą i perfekcyjnie dopracowanym detalem. Pomimo sięgania do tradycji i czerpania z niej garściami styl ten wypracował swoją własną tożsamość, łączącą w idealnych proporcjach to, co stare z nowym. Miłośnikami tego trendu są ludzie w różnym wieku, którzy swoje mieszkania czy domy traktują jako te docelowe, w które warto inwestować. Marki, które pomogą w urządzaniu wnętrz zgodnie z tym kierunkiem to Lene Bjerre, Eichholz, Light&Living.
W łazience minimalizm w klasycznej oprawie. Fot.: Grzegorz Magierowski
Barwy…
Kolorystyka to wypadkowa upodobań gospodarzy, charakteru wnętrza oraz jego ekspozycji na naturalne światło. Często wybierając kolory do wnętrz, nie bierzemy pod uwagę, że ten sam kolor może zupełnie inaczej prezentować się na ścianie północnej, a inaczej w pokoju z oknem na południe. Inaczej o poranku, a inaczej w promieniach zachodzącego słońca. Warto zatem wykonać próbę, polegającą na wymalowaniu około jednego metra kwadratowego powierzchni ściany w docelowym pomieszczeniu, dokładnie tą farbą, która spodobała nam się na wzorniku. Z taką próbką należy pobyć – poobserwować, jak się „zachowuje”. Dopiero wówczas próba jest miarodajna. Pomimo różnorodności oferty rynkowej i zabiegania producentów o to, żebyśmy „poszaleli” z kolorem w naszych wnętrzach – ja odwołuję się do rozsądku. Intensywne, krzykliwe kolory są dobre na chwilę – ale czy sprawdzą się na dłuższą metę? Raczej będą męczyć i spowodują, że zapragniemy spokoju i odpoczynku we wnętrzu, do którego wracamy po całym dniu pracy. Dlatego polecałabym wybierać spośród barw stonowanych, neutralnych. Kolor w mocnej odsłonie zawsze możemy wprowadzić w dodatkach. Chętnie stosowanym przeze mnie kolorem jest taupe w różnych stopniach nasycenia – od jasnego po ciemny. To ciekawy szaro-beżowy kolor – tzw. „kameleon”, zmieniający się pod wpływem światła. Łączy w sobie szlachetność szarości i ciepło beżu, ale jest nieoczywisty i elegancki zarazem. Świetnie „dogaduje się” z bielą, czernią oraz różnymi odcieniami drewna. Idealny jako baza, do której dobierzemy kolorowe czy wzorzyste dodatki.
Hol górny zachwyca tapetami marki Thibaut. Wysokiej jakości materiały wykończeniowe, są ponadczasowe: zachwycą dziś i za kilka lat. Fot.: Grzegorz Magierowski
Faktury…
Materiały i faktury to czynniki, które grają kluczową rolę w budowaniu klimatu wnętrza. Ich dobór, proporcje i jakość są na tyle istotne, że mogą stworzyć wnętrze lub je pogrążyć. Na rynku bowiem znajdziemy taką ilość materiałów wykończeniowych, że podejmowanie decyzji bez przygotowania i orientacji w temacie niejednokrotnie grozi katastrofą. A przecież nie chodzi o to, aby kupić wszystko, co widzimy na wystawie. Kompleciki są passé. Dlatego w tej kwestii sugeruję współpracę z doświadczonym projektantem wnętrz, który wskaże odpowiednie kierunki i możliwości działania, zgodne z naszymi oczekiwaniami i preferencjami.
Reprezentacyjne, nietuzinkowe wnętrza, które jednocześnie dają możliwość wypoczynku i wizualnego ukojenia zmysłów. Fot.: Grzegorz Magierowski
Eko…
Podczas metamorfozy wnętrza warto zdać sobie sprawę, że możemy w inteligentny sposób połączyć ekologię z ekonomią. Jednym ze sprawdzonych sposobów jest przywrócenie życia staremu meblowi – np. kupionemu za grosze w składzie staroci. Wykorzystując ekologiczne materiały do renowacji (tych nie brakuje na rynku!), dajemy szansę nie tylko meblowi, ale i sobie; oszczędziliśmy planetę i zyskaliśmy niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju egzemplarz mebla, który spowoduje, że nasze wnętrze zabłyśnie na nowo! Bardzo zachęcam do tego typu eksperymentów oszczędzają portfel, jednocześnie dają dużą satysfakcję. Czego można chcieć więcej?
Fot.: Grzegorz Magierowski