/hamag/assets/otwarcie-jpg-3099.jpeg

Chilloutowy PanPan i jego „Laur”

Brzmienia na nowej płycie „Laur” to taneczne dźwięki, które błyskawicznie poderwą Was do zabawy!

Data publikacji: 16.06.2016
Natalia Lubrano, Oly, Novika, Michał Rudaś, Maria Sadowska, Sinckler, Skadyktator, Jacob A – ciekawie zapowiada się "Laur", czyli nowa płyta PanPana. Przyjemne remiksy, deep house, nowe brzmienia w połączeniu z miękkim wokalem i zadziornymi tekstami, składają się na bardzo przyjemną całość. Udało mi się porozmawiać z PanPanem i Natalią Lubrano w przededniu premiery krążka!

PanPan, czyli Bartek Waszak, przez lata związany był ze sceną hip-hopową. Jako Random Trip zadebiutował w Nowych Nagraniach producenta Mikołaja Bugajaka, czyli Noona, z electro-dubstepowym albumem zatytułowanym „Random Trip”. Szerszej publiczności jest znany z remiksu utworu "Who Wouldn't" Noviki. A tymczasem świętujemy premierę jego nowej płyty „Laur”.

Angelika Drygas: Delikatne, miękkie, przyjemne, relaksujące – takie są dźwięki płyty „Laur”. Jakie były okoliczności jej powstawania?

PanPan: Z początku miała to być EP'ka z czterema remiksami utworów z płyty „United States of Beta” – o ich przygotowanie poprosił mnie producent płyty Marcin Pchałek. Po tym, jak remiksy powstały, stwierdził że dobrze byłoby zrobić dłuższą płytę w tej stylistyce. Dostawałem utwory referencyjne i starałem się stworzyć coś w podobnym klimacie. Na podstawie szkiców nowych utworów Marcin dobierał gości i szkic był rozbudowywany.

A.D.: A jakie nuty wybrzmiewają na Twojej nowej płycie?

PP.: Spójnym elementem płyty jest rytm, przy którym można potańczyć. Utwory mają formę piosenek. Całość jest pozytywna, energetyczna i dynamiczna. Płyta ma dawać dobrą energię.

A.D.: Album promuje singiel „Kokon” z wokalem Natalii Lubrano. To swojego rodzaju manifest siły kobiecej. Czym zainspirowana jest ta tematyka? Czy uważasz, że muzyka ma moc sprawczą i może realnie wpłynąć na decyzje życiowe Twoich fanów?

PP.: O to, czym jest zainspirowana trzeba zapytać Natalię [zrobiłam to, poniżej odpowiedź – przyp. red.]. To ona napisała tekst wraz z koleżanką – Joanną Laskiewicz-Orkiszewską oraz wymyśliła melodię, którą zaśpiewała. Osobiście nie myślę za dużo o tym, w jaki sposób ktoś odbierze muzykę, którą tworzę. Część rzeczy powstaje podświadomie. Przez przypadek trafiasz na brzmienie automatycznie wytyczające kierunek, w którym zmierzasz. To, czy muzyka wpływa na życie innych, jest kwestią indywidualną. Dla jednych muzyka jest tłem, dla innych formą drogowskazu. Mam nadzieję, że jeżeli płyta zmieni komuś życie to tylko na lepsze.

A.D.: W utworze „Away from the crowd” Novika pięknie śpiewa o potrzebie wyciszenia. W jaki sposób Ty odnajdujesz równowagę w swoim życiu?

PP.: Izolacją od zbyt wielu bodźców. Ciszą i spokojem. Życie to ciągły ruch, więc dobrze jest czasem usiąść, odpocząć i naładować baterię. W moim przypadku wszystko, co jest formą medytacji świetnie się sprawdza. Spacer po lesie, wyjazd nad morze, jazda rowerem lub dobra książka.

A.D.: Jakie dźwięki kocha PanPan? Czego słucha, gdy nie komponuje?

PP.: Jeżeli zajmujesz się muzyką, chcesz czasem od niej odpocząć. Ostatnio słucham tego, co akurat przypadkiem, mówiąc kolokwialnie, „leci” w kawiarni, taksówce, klubie, na imprezie u znajomych, w kinie.

A.D.: W którym z utworów jest najwięcej Ciebie?

PP.: Najbardziej cenię sobie utwór z gościnnym udziałem Oly. Podoba mi się efekt końcowy. Jest w nim nuta melancholii, którą lubię w muzyce. Możliwe, że po jakimś czasie od premiery faworyt się zmieni, bo nabiorę do płyty odpowiedniego dystansu.

PanPan, fot. materiały promocyjnePanPan, fot. materiały promocyjne

A.D.: Tak się składa, że to także mój ulubiony kawałek. I jeszcze "Trumpet to St Germain" z Przemkiem Kostrzewą. A jakie masz plany na najbliższą przyszłość zawodową?

PP.: Pięć lat temu mieszkałem w Inowrocławiu, tworzyłem hip-hopowe bity i pracowałem jako magazynier. Nie myślałem o tym, że za jakiś czas będę mieszkał w Warszawie i produkował muzykę, grał koncerty i poznawał ludzi z branży. Nie planuję przyszłości, bo najczęściej wszystko wychodzi samoistnie i mam stosunkowo mały wpływ na to, co się dzieje. Jeżeli robisz coś dobrze i dzielisz się tym ze światem, prędzej czy później pojawią się ludzie, możliwości rozwoju i nowe cele.

Natalia Lubrano, fot. Ado KasprzakNatalia Lubrano, fot. Ado Kasprzak

A.D.: Album „Laur” promuje singiel „Kokon” z Twoim wokalem? To piękny manifest siły kobiecej. Czym zainspirowana jest ta tematyka?

Natalia Lubrano: Kokon może symbolizować wiele rzeczy. Sytuację, gdy chcesz lub nie, gdy rodzice zbyt nachalnie wchodzą z butami w twoje już dorosłe życie. Może symbolizować problem z wydostaniem się na zewnątrz z utartych schematów, utrwalonych przez naszych rodziców (tego lepiej nie rób – nie uda ci się, zrób lepiej to, po co sobie zawracasz tym głowę). Chcę przez to powiedzieć, że w ogromnej liczbie przypadków nie potrafimy podjąć decyzji i wziąć życia we własne ręce, a po latach żałujemy obrotu spraw, złych decyzji.

Z kokona nie możemy się wydostać także z powodu toksycznego partnera, który często stawia na siebie w relacji, uwiązując nas przy tym. Oczywiście, te wszystkie wymienione przykłady pochodzą z autopsji – siedziałam w takim kokonie przez wiele lat i traciłam czas, popadałam ze skrajności w skrajność w kwestiach emocjonalnych. Piękny jest dzień, w którym uświadamiasz sobie, że masz już skrzydła, że możesz latać i kokon leży obok. To wspaniałe święto kreacji w naszym umyśle, bo tak naprawdę to wszystko dzieje się początkowo w naszej głowie.

A.D.: Jak przebiegała Twoja współpraca z PanPanem? Czy takie twórcze kolaboracje to dla artysty dodatkowa dawka inspiracji?

N.L.: Współpraca z PanPanem jeszcze się nie zakończyła. Mam to szczęście, że będę reprezentować ten projekt na koncertach wraz z Jacob A. Jakieś pół roku temu dostałam propozycję stworzenia warstwy wokalnej dla innej piosenki z nadchodzącej płyty PanPana, niestety z powodu braku czasu nie podjęłam się zadania. Potem przypadkowo dostałam kolejne zapytanie, a akurat miałam chwilę oddechu między jednym a drugim projektem. Sprawy potoczyły się błyskawicznie. W ciągu tygodnia mieliśmy już gotowy kawałek. Uwielbiam taką twórczą burzę mózgów i obrót spraw. Nie jestem zbyt cierpliwa. Nie stronię od projektów pobocznych. Uważam, że artyście są one bardzo potrzebne do rozwoju. Każda współpraca czegoś uczy, bo z kolejną kolaboracją wymieniamy energię artystyczną, uczymy się.

20 czerwca, płyta będzie dostępna w całości do odsłuchu na YouTube!

Zobacz także

Rozrywka / #News

h-frame-icon-jpg-13129

Mona Lisa w Twoim salonie

Czy wiesz, że w Twoim salonie może zawisnąć Mona Lisa? Najwybitniejsze arcydzieła ze zbiorów Luwru – w tym właśnie najsłynniejszy z obrazów Leonarda da Vinci – dołączyły do kolekcj i sztuki Art Store dostępnej dla posiadaczy telewizorów Samsung The Frame.

Rozrywka / #News

h-frame-box-jpg-13013

Czas pożenić sztukę i technologię

Dzisiaj 15 stycznia 2021 roku. Zapamiętaj tę datę, bo to dzień na swój sposób historyczny. Dzisiaj pożenione zostają technologia i sztuka, a tymi, którzy to połączenie przypieczętują, są Samsung, Dom Aukcyjny Art in House i Wojciech Brewka.

Rozrywka / #News

h-freshface-box-jpg-13009

Zielono mi! Sprawdź nowy filtr na insta

Kojarzysz obrazy Giuseppe Arcimboldo? To te, na których twarze są utworzone z owoców i warzyw. Inspirując się jego twórczością, Samsung stworzył ciekawy filtr – #FreshFace – dzięki któremu odświeżysz swoje zdjęcia na Instagramie w podobny sposób!