HAJDE – niesie w sobie pozytywną energię
To młoda polska marka, która powstała z zachwytu nad dziką przyrodą i miłości do tego co piękne i prawdziwe. Poznajcie HAJDE!
Ola Poławska, założycielka marki HAJDE swoją pracownię prowadzi w duchu slow. Wszystkie produkty HAJDE powstały z naturalnych materiałów, takich jak len, konopie, bawełna, drewno czy metal. HAJDE stawia na prostotę i wysoką jakość. To dobra ręczna robota. W portfolio produktowym znajdziecie torby, plecaki, bukłaki, portfele, tytonierki i przyborniki, także kolekcja ubrań: bluzy, kurtki, koszule.
Fot. Marek Zawadka, na zdjęciu Ola Poławska, założycielka marki HAJDE
HAmag: Interesująca sesja wizerunkowa... Młodość, cielesność, natura... Kochasz las? Co w nim znajdujesz dla siebie?
Ola Poławska: Las i natura jest ze mną przez całe moje 30 letnie życie. Zaczynając od dziecięcych wyjazdów w Tatry, poprzez obozy harcerskie i moje dorosłe obozowanie z przyjaciółmi. Przesiadywałam w lesie miesiącami. Las jest dla mnie oddechem, wytchnieniem od codzienności. Spokojem i życiem. Najbardziej lubię iść przez las na wskroś, nie drogą, nie ścieżką a przez gąszcz przebijać się i szukać dziewiczej pięknej przyrody, grzybów, ptaków czy zwierząt.
H.: Na jakim etapie Twojego życia zawodowego objawił Ci się HAJDE? Skąd taka potrzeba?
O.P.: Byłam na studiach magisterskich w Sztokholmie i tam daleko od domu poczułam, że chce robić coś swojego, co będzie miało sens i będzie dawało mi satysfakcje. Miałam już wtedy pierwsze doświadczenia w korporacji i wiedziałam że nie chcę tego robić. Wróciłam ze Szwecji, spotkałam się z moją przyjaciółką Ulą Basińską, która miała podobną potrzebę. Razem usiadłyśmy nad wielką kartką brystolu i w jedną noc wylałyśmy na papier wszystkie nasze marzenia, wartości i potrzeby. Tak powstało HAJDE, z potrzeby serca i wielkiej odwagi do samodzielnego działania.
HAJDE to piękne przedmioty pełne radości, fot. Marek Zawadka
H.: Jesteś slow? Jak to robić w tak zwanym "dzisiejszym" świecie, w którym często gonimy samych siebie?
O.P.: Staram się być slow, chodź nie jestem święta. Mam swoje grzeszki. Nie jest to łatwe. Myślę, że przede wszystkim liczy się hierarchia wartości. Co jest dla nas najważniejsze w życiu? Co jest dla nas najważniejsze w pracy? W pracy mam żelazne zasady, którymi kieruję się już od prawie 5 lat. Przede wszystkim naturalne materiały, jak najlepszej jakości, wszystko wykonujemy sami w naszej warszawskiej pracowni, skupiamy się na każdym szczególe, dbam o dobrą, rodzinną atmosferę w pracowni. Dzięki temu, każdy przedmiot, który tu powstaje jest jedyny w swoim rodzaju, ma duszę. Niesie w sobie pozytywną energię.
HAJDE ma w sobie… duszę, fot. Marek Zawadka
H.: HAJDE... aż uśmiech ciśnie mi się na usta. Dobra robota ręczna, niesamowite materiały, ekologiczne, naturalne. Sąd czerpiesz pomysły na produkty? Czego od nich wymagasz?
O.P.: Nasze projekty powstają z istniejącej potrzeby: naszej, naszych przyjaciół i klientów. Pojawia się pomysł, później rysunek, wybieramy materiały i powstaje projekt. Potem testujemy to co powstało, robimy poprawki i dopiero jeśli jesteśmy przekonani, że wszystko działa jak należy, wprowadzamy to do naszego sklepu. Jest to praca zespołowa. Inspiracje przywozimy też z podróży, wycieczek. Od naszych projektów wymagamy przede wszystkim wysokiej jakości wykonania i funkcjonalności, ten przedmiot ma przynosić uśmiech na twarzy.
H.: Czym HAJDE zaskoczy nas w przyszłości?
O.P.: Od początku marzy nam się kolekcja ubrań HAJDE. Mamy bardzo dużo pomysłów, chcemy się rozwijać na wielu polach. Nie będziemy zdradzać bo konkurencja nie śpi [uśmiech], trzymajcie kciuki!
