Nieskrępowana, wolna i radosna twórczość, którą przyjemnie czyta się nie tylko na hamaku. Teksty, które dotykają ważnych spraw, ukazując absurdy, których sami nie zauważamy. Raz, dwa, trzy – kubek ciepłej kawy w dłoń i litery same układają się w zdania!
Przeczytałam właśnie książkę Gavina Extence, młodego pisarza brytyjskiego. Lustrzany świat Melody Black zwabił mnie dyskotekową okładką, recenzją ulubionego krytyka i tematem głównym.
Termin nowe technologie zawsze kojarzył mi się z ekstremami rodem z Jamesa Bonda czy Matrixa. Nic bardziej mylnego, niewidoczne i tajemne siły rządzą nami na co dzień, utrudniając niektórym, a innym ułatwiając życie.