
Zarabiaj na balkonie
Jeśli udało wam się ususzyć kaktusa, a każda zakupiona bazylia wytrzymuje w waszym mieszkaniu maksimum tydzień, może się okazać, że sporo na tym stracicie.
Wiele miast planując budżet, musi wziąć pod uwagę koszty związane z walką ze smogiem i zanieczyszczeniem powietrza. Część z nich stawia na poszerzanie terenów zielonych, inne stosują najnowsze propozycje startupów, które ze smogiem chcą walczyć za pomocą technologii. Niebanalne filtry powietrza, zielone ściany z mchu, czy pomysły takie jak rowery oczyszczające powietrze to dowód na ludzką kreatywność, jednak czasem wystarczy prosty pomysł, by wyrabiać dobre nawyki. We Włoszech powstały plany ulg podatkowych dla osób, które dbają o zieleń na swych balkonach.
Czasami proste rozwiązania są najbardziej skuteczne. Zadbane balkony pełne zieleni, to dobry sposób, by wprowadzić do miast rośliny, które są naszymi najlepszymi sprzymierzeńcami w walce z zanieczyszczonym powietrzem. Włoski rząd planuje zmobilizować swoich obywateli do hodowli roślin dzięki ulgom podatkowym dla tych, którzy mogą pochwalić się zadbanym, pełnym kwiatów balkonem. W zamian za to będzie można odliczyć aż 36% kosztów dekoracji – to może przekonać tych, dla których stan powietrza jest mniej ważny od stanu portfela, ale też być dobrą mobilizacją dla balkonowych ogrodników, którzy nie będą już musieli oszczędzać na kolejnych nasionach i sadzonkach. Ulga ma dotyczyć nie tylko roślin, ale też doniczek czy systemów nawadniania. Skorzystać z niej będą mogli także właściciele ogródków.
– Jeśli ktoś ma dom z ogródkiem, w którym musi przyciąć gałęzie lub jeśli ma stary żywopłot, który chce zastąpić nowym i zdrowym, albo jeśli chce wymienić czy zainstalować system podlewania roślin, to może skorzystać z tej ulgi – tłumaczy Francesco Mati, prezes federacji właścicieli sklepów ogrodniczych. Nie tylko osoby prywatne zyskają na nowej uldze, która ma działać już od przyszłego roku – także wspólnotom będzie opłacać się inwestowanie w zieleń na klatkach schodowych czy tarasach. To dość prosty sposób na to, by zwiększyć zieleń miejską stosunkowo niskim kosztem, a przy okazji upiększyć ulice miast i oczyścić nieco powietrze – może wizja oszczędności byłaby też dobrym sposobem, by w polskich miastach zadbać o zieleń? Nie mielibyśmy nic przeciwko!
Źródło: Bankier / fpiec