
Piękny fast food
Cheeseburger zawsze przegra z pięknymi kompozycjami najlepszych szefów kuchni. Co jednak, kiedy wezmą oni fast food i przerobią na swoją modłę?
Czasem każdy z nas ma ochotę na małe grzeszki żywieniowe. Wtedy zamiast jagód goji, młodego jęczmienia czy awokado, sięgamy po frytki, hamburgery, pizzę czy kebab. I chociaż wartość takiego jedzenia jest wątpliwa, a ich wygląd z pewnością nie jest restauracyjny, to większość z nas i tak zje takie „rarytasy” ze smakiem. Wystarczy jednak odrobina wyobraźni, by typowy fast food zmienić w danie, na widok którego oszaleje każdy foodie.
Patrząc na instagramowe dzieła francuskiego szefa kuchni, Jacquesa Lamerde, trudno uwierzyć, że powstały na bazie fast foodów i niezdrowych przekąsek. Piękne, minimalistyczne kompozycje zachwycają i inspirują. Tak naprawdę Jacques Lamerde to pseudonim artystyczny Christine Flynn z Toronto. Kucharka ujawniła swoją prawdziwą tożsamość, po tym jak jej konto na Instagramie zaczęło obserwować coraz więcej osób, a tym samym coraz więcej było też spekulacji na temat tajemniczego Lamerde.
– Kocham jedzenie. Było ono w centrum mojego życia odkąd zaczęłam swoją pierwszą pracę w lodziarni. Kocham także sztukę. Wreszcie, bardziej niż cokolwiek – kocham ironię. Stąd pomysł by połączyć wszystkie trzy na Instagramie, na którym lekko histeryczny szef kuchni tworzy "good food" ze słabej jakości składników i wskazuje na nieco śmieszne normy obecnych trendów w kuchni – tłumaczy Flynn. Co zatem znajdziemy na wspomnianym Instagramie? Frykasy stworzone z... chipsów, krakersów, jajek niespodzianek od Kinder, napoju Powerade, musów Gerbera, hot dogów, landrynek i innych przedstawicieli „śmieciowego” jedzenia. Mimo to, każdy talerz wygląda jak dzieło sztuki – trudno Flynn odmówić finezji i talentu, a także poczucia humoru. Jej motto jako Jacquesa Lamerde brzmi „maleńkie porcje, wszystko szczypczykami”. Trendy, które wyśmiewa Flynn to m.in. mikroskopijne posiłki zajmujące tylko skrawek talerza, zmienianie wszystkiego w proszek lub kawior, sos, który jest jedynie trzema kropelkami rozsianymi wokół dania oraz nadmierne korzystanie z infuzowania czy karmelizacji. Najwyraźniej wiele osób się z nią zgadza, bo profil Jacquesa Lamerde obserwuje ponad 140 tysięcy osób – wśród nich zapewne znajdą się także szefowie kuchni. Być może ironiczne podejście Flynn sprawi, że zrewidują swoje podejście do pięknych, lecz niekoniecznie sycących kreacji na talerzu.
Źródło: Bonappetit / Eater