Nowa Ziemia?

Podróże kosmiczne od lat działają na naszą wyobraźnię. Tym bardziej, że NASA odkryła nowe planety podobne do Ziemi, tyle że bez smogu i korków.

Futurystyczne wizje podbicia innych planet i zamieszkania na Marsie lub jeszcze dalej, to popularny motyw w popkulturze. Star Trek, Gwiezdne Wojny czy Interstellar tylko napędzają naszą wyobraźnię. Plany o zdobyciu odległych światów na razie muszą pozostać w sferze marzeń, ale nasze możliwości właśnie się rozszerzyły. NASA wydała elektryzujące oficjalne oświadczenie dotyczące odkrytych planet.

Siedem – aż tyle nowych planet przypomina naszą poczciwą Ziemię według NASA. Mają one podobną wielkość, a na części z nich prawdopodobnie znajduje się woda. Planety są skupione wokół czerwonego karła TRAPPIST-1 i mają być od nas oddalone o 40 lat świetlnych. To ciut daleko na szybki urlop, bo 1 rok świetlny to ponad 9 miliardów km, ale wiadomość i tak jest przełomowa! Planety nazwano od pobliskiej gwiazdy, dodając do nich kolejne litery alfabetu od b do g. Na konferencji zwołanej 22 lutego przez NASA, potwierdzono, że prawdopodobnie na trzech z nich występuje woda w formie ciekłej, co oznacza, że temperatura na nich wynosi od zera do stu stopni Celsjusza. Specjaliści z NASA nie wykluczają, że może być na nich życie. Z kolei gwiazda, wokół której skupione są planety, bardzo różni się od naszego Słońca. Przede wszystkim to o wiele mniejszy i zimniejszy czerwony karzeł, który generuje o wiele mniej energii. Przez to orbity pobliskich planet muszą być dużo krótsze.

Wszystkie siedem planet łącznie znajduje się bliżej gwiazdy, niż Merkury wobec Słońca. Odległości między nimi także są o wiele mniejsze – prawdopodobnie z jednej widać kolejną. Po raz pierwszy w historii znaleziono tak duże skupisko planet podobnych do Ziemi, gdzie aż trzy znajdowałyby się w tzw. „ekosferze”, czyli miały potencjał dla żywych organizmów. Na podstawie gęstości obiektów, można założyć, że wszystkie siedem planet jest skalistych. Do tego przełomowego odkrycia wykorzystano najnowocześniejszy sprzęt, m.in. Teleskop Kosmiczny Spitzera z NASA oraz dwa teleskopy z Chile: teleskop TRAPPIST-South oraz Teleskop z Obserwatorium Paranal. Teraz czekamy na kolejne wieści i odpowiedź na pytanie: czy jesteśmy sami we wszechświecie?

Źródło: NASA / Spidersweb