/hamag/assets/lioness-slajder-jpg-11485.jpeg

Lioness – lwica wśród wibratorów

Orgazm jak fale oceanu, erupcja wulkanu lub lawina – nowy wibrator pozwala użytkowniczkom sprawdzić, jaki jest styl ich szczytowania, ale nie tylko. Poznajcie Lioness!

Data publikacji: 31.10.2017

Lioness to z pozoru zwykły masażer-królik. Co jest w nim niezwykłego? Gadżet wyposażono w sensory mierzące temperaturę, ruch oraz nacisk na trzon zabawki, dzięki czemu wibrator w czasie rzeczywistym zbiera dane dotyczące przyjemności doświadczanej przez użytkującą go osobę. Towarzysząca Lioness aplikacja nie tylko pozwala lepiej poznać siebie, ale również oferuje feedback bazujący na dekadach badań nad seksualnością człowieka. Ponadto Lioness daje możliwość programowania własnych trybów wibracji dostosowanych do potrzeb użytkowniczki oraz upgrade'owania zabawki bez konieczności wymiany urządzenia.

Intymny pamiętnik

Aplikacja Lioness pozwala na jednoczesne prowadzenie badań nad kobiecym orgazmem. Dzięki zgromadzonym danym, twórcy odkryli, że choć style szczytowania różnią się pomiędzy poszczególnymi osobami, tak jedna konkretna osoba jest w swoim stylu doświadczania orgazmów stała. Porównali oni to zjawisko do grupy krwi, stwierdzając że do tej pory nie znaleźli wśród użytkowniczek osoby, która za każdym razem szczytowałaby inaczej. Styl szczytowania to nic innego jak wzór rytmicznych skurczów mięśni dna miednicy prowadzący do i występujący podczas orgazmu. Chociaż intensywność orgazmów mogła być różna, wzór ten w przypadku konkretnej osoby pozostawał niezmieniony.

Lioness pozwala mierzyć doświadczenia również bez konieczności używania zaprogramowanych trybów wibracji – wystarczy wyłączyć gadżet i aktywować jedynie funkcję zbierania danych. Dzięki temu użytkowniczka może sprawdzić, jak intensywne są jej orgazmy bez gadżetów erotycznych lub z innymi zabawkami, a nawet z drugą osobą, na przykład podczas seksu oralnego.

Każdą rejestrowaną sesję można komentować, tworząc coś w rodzaju intymnego pamiętnika opisującego każde doświadczenie. Równie ciekawa jest funkcja tagowania poszczególnych sesji, np. aby sprawdzić, jak ciało reaguje na stymulację po alkoholu, o poranku, wieczorem, poza domem, czy w stanie podwyższonego poziomu stresu. Aplikacja pozwala lepiej zrozumieć swoje ciało i jego reakcje, a na dodatek wyposaża użytkowniczki w słownictwo, dzięki któremu mogą lepiej komunikować swoje potrzeby partnerom lub partnerkom.

Stymulujące rozmowy

Stworzeniu Lioness nie przyświecała wyłącznie chęć stworzenia wibratora hi-tech, który okaże się pomocny w prowadzeniu badań nad seksualnością kobiet. Celem twórców było również otwarcie dialogu na temat rozkoszy, przyjemności i zbudowanie platformy do wymiany doświadczeń. Jak donoszą na swoim blogu, spora część kupujących to grupy koleżeńskie, które używają intymnego pamiętnika jako inspiracji do stymulujących rozmów na temat seksualności. Czyżby Lioness łączył sekspozytywnych ludzi?

Twórcy Lioness

Na chwilę obecną wibrator Lioness dostępny jest wyłącznie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, a rozszerzenie jego dystrybucji na Europę planowane jest na rok 2018.  

Zobacz także

Trendy / #News

i-dz-icon-jpg-13185

Małe zmiany dla dużej różnicy

Już 22 kwietnia obchodzić będziemy Międzynarodowy Dzień Ziemi. Z tej okazji warto poszukać sposobów na to, by zadbać o naszą planetę.

Trendy / #News

ikea-wiosna-icon-jpg-13175

Wiosenny powiew świeżości w IKEA

Wraz z wiosną w sklepach IKEA pojawiają się nowości produktowe, pozwalające tchnąć nieco świeżości do naszych czterech ścian.

Trendy / #News

s-d-icon-jpg-13159

Sztuka w cyfrowej odsłonie

Sztuka i technologia coraz częściej się przecinają. Chociaż nie, to złe słowo – raczej się: uzupełniają. Najlepszym tego dowodem jest ogłoszona właśnie współpraca pomiędzy domem aukcyjnym DESA Unicum a firmą Samsung.