
Instagram leczy duszę
Social media mogą pomóc w walce z depresją
Oto liczby, które robią wrażenie: 500 milionów użytkowników i 300 milionów osób używających Instagrama codziennie. To oznacza, że każdego dnia w portalu zamieszczane są setki tysięcy zdjęć, nic więc dziwnego, że zespół Instagrama postanowił wykorzystać jego potencjał, by walczyć z jedną z coraz poważniejszych chorób naszych czasów: depresją.
Cierpi na nią aż 350 mln osób na świecie – to aż 5% naszej populacji! W dodatku obserwuje się tendencje wzrostowe: z roku na rok coraz więcej osób mierzy się z chorobą. Czy w tej walce sprzymierzeńcem mogą okazać się media społecznościowe? Okazuje się, że tak. Twórcy Instagrama wprowadzili nową funkcję do swojej aplikacji, która pozwoli wykryć ludzi z podejrzeniami depresji i pomóc im na czas. Ma się to odbywać poprzez specjalne zgłoszenia. Jeśli przeglądając obserwowane profile, trafimy na zdjęcie, które nas zaniepokoi i będzie sugerowało, że nasz znajomy ma gorszy okres w życiu i być może zmaga się z depresją, możemy zgłosić ten fakt administratorom aplikacji. Autor takiej fotografii otrzyma informację, że ktoś się o niego martwi i jeśli potrzebuje pomocy, może ją otrzymać. Aby jak najlepiej wspierać chorych, Instagram nawiązał współpracę z takimi organizacjami jak: National Eating Disorders Association (Państwowe Stowarzyszenie do Spraw Zaburzeń Odżywiania) czy National Suicide Prevention Lifeline (infolinią mającą zapobiegać samobójstwom). Jeśli dana osoba zechce skorzystać z pomocy Instagrama, będzie miała do wyboru trzy opcje: zadzwonić na bezpłatną infolinię, skontaktować się z przyjacielem lub otrzymać specjalną broszurę z poradami na temat walki z depresją.
– Nowa funkcja jest zaprojektowana tak, aby poinformować, że jesteś otoczony przez społeczność, która dba o ciebie, w momencie, kiedy najbardziej tego potrzebujesz – podkreśla Marne Levine z zespołu Instagrama. To nie pierwsze tego typu działanie aplikacji. W tym roku Instagram walczył z hejtem w sieci poprzez specjalny filtr, który usuwał agresywne i krzywdzące komentarze. Z kolei 4 lata temu wypowiedział wojnę zaburzeniom odżywiania i zbanował hashtagi takie jak: #thinspiration, #thighgap czy #proana. Czy social media pójdą w kierunku odpowiedzialności społecznej? Naszym zdaniem to świetny pomysł!
Źródło: ID Vice / Onet