/hamag/assets/otwarcie-jpg-5567.jpeg

Uwolnij swoje wnętrze

Czym zajmuje się design coach? Jakie sprytne triki pomogą zmienić Twoje wnętrze?

Data publikacji: 18.10.2016
W domu powinno się mieć tylko to, co się lubi, a nie to, co jest modne i trendy – mówiła podczas warsztatów „Uwolnij swoje wnętrze” odbywających się w ramach Festiwalu PROGRESSteron w Poznaniu Maciejka Peszyńska-Drews, pierwsza w Polsce design coach. I przekonywała, że każdy z nas może urządzić się tak, by mieszkało się nie tylko dobrze, ale też szczęśliwie.

Design Coach to nowatorska formuła, która jakiś czas temu pojawiła się na rynku usług. Design Coach to osoba, która podpowiada jak aranżować wnętrza, ale nie urządza ich za nas. Wyzwala drzemiącą w nas kreatywność i wyczula na estetykę oraz funkcjonalność. W efekcie aranżujemy sami, panujemy nad przypadkowością, chaosem i urządzamy przestrzenie według własnego stylu.

W mieszkaniu lub domu spędzamy bardzo dużo czasu, dlatego nasze otoczenie silnie na nas oddziałuje. Czasami mamy poczucie, że coś nam „nie gra”, bywa, że niektóre wnętrza przytłaczają lub czujemy się w nich nieswojo. – Jeśli żyjemy w tym samych pomieszczeniach od lat, to po pewnym czasie przestajemy się z nimi identyfikować, bo w naszym życiu coś się zmieniło, na przykład układy rodzinne, czy sytuacja zawodowa. Wtedy potrzebna jest zmiana i tu nie chodzi wcale o rewolucję – wyjaśniała uczestniczkom warsztatu Maciejka Peszyńska-Drews, która jest twórczynią autorskiej metody pracy z wnętrzem "Urządzanie przez odkrywanie". – Wystarczy nawet mała zmiana, jak kolor ściany czy przesunięcie kanapy. Warto wsłuchać się w siebie, odbierać przestrzeń zmysłami, nie sugerując się tym, jak mieszkają inni. Jeśli będziemy kierować się intuicją, stworzymy wnętrza, które pokochamy.

Czy samodzielne przearanżowanie wnętrz jest trudne? Czy wymaga dużych nakładów finansowych? Maciejka Peszyńska-Drews przekonywała, że nie i podała kilka skutecznych trików design coacha.

Pierwszym z nich jest przyglądanie się z uwagą poszczególnym kadrom wnętrza. Wystarczy poświęcić pięć minut dziennie, siadając w wybranym miejscu domu lub mieszkania i popatrzeć na to, co mamy przed oczyma. Warto zanotować, co widzimy, co nam się podoba, a co przeszkadza i powtarzać to zadanie przez kilka kolejnych dni. Dzięki temu ćwiczeniu możemy pozbyć się tego, czego nie lubimy i co nam nie pasuje.

Kolejne zadanie to sesja fotograficzna. Świat okiem obiektywu jest inny. Pierwsze fotografie robimy w obecnym stanie pomieszczenia, potem je sprzątamy i powtarzamy zdjęcia. Patrząc na nie, szybko uzmysłowimy sobie, czego jest za dużo i co tak naprawdę nas drażni. Może to być szczegół, jak kolejność ustawienia pamiątek na półce, czy obrazków na ścianie. To zadanie doskonale odzwierciedla prawdę, że aranżując wnętrze, warto spojrzeć okiem fotografa.

Następny trik to przestawianie mebli. Brzmi trywialnie, ale wiele z nas o tym zapomina. Podobnie jest z oświetleniem. Każdy z nas je posiada jednak niewielu zna zasady tzw. scen świetlnych. Podstawowa to dostosowanie ilości źródeł światła do wielkości wnętrza. W pokoju o powierzchni 30m² powinniśmy mieć ich siedem. We wnętrzu o wielkości 10 m² wystarczą trzy różne lampy. Manewrując nimi, tworzymy odpowiedni klimat, np. ustawiamy lampkę stołową na parapecie zamiast wiszącej nad stolikiem kawowym.

Na liście trików jest oczywiście kolor i faktura. – Wchodząc do obcych wnętrz, oceniamy je. U siebie tego nie robimy. Zachęcam, by spojrzeć na swoje przestrzenie okiem gościa – mówiła podczas festiwalu PROGRESSteron design coach. – Zastanówmy się czy to wnętrze nas zachwyca? Jakie dźwięki czy zapachy kojarzą nam się z naszym mieszkaniem? Czy to zapach pieczonego ciasta, parzonej kawy czy świeżego prania? Wolimy surowość drewna czy miękkość pluszu? Odbieranie wnętrz zmysłami sprawi, że intuicyjnie dobierzemy to, co będzie pasować nam najlepiej, także kolory – tłumaczyła.

Na deser Maciejka namawia do odrobiny szaleństwa w urządzaniu, jaką jest powieszenie kolorowej grafiki w łazience, czy lustra w kuchni. To wyzwala energię i pobudza do życia. Podobnie jak świeże kwiaty w wazonie, owoce na stole czy zioła w doniczkach, które zawsze powinny znaleźć swoje miejsce w domu.

Tych trików design coach ma o wiele więcej, ale największy to wieloletnie doświadczenie, jako projektant oraz czerpanie inspiracji z człowieka. – Wsłuchuję się w Twoje potrzeby, odkrywam gusta i upodobania, a potem naturalnie motywuję do działania – odpowiadała na pytania uczestniczek ekspertka od designu wnętrz. – Co ważne, zmieniam perspektywę widzenia, żeby mieszkało Ci się lepiej. Najważniejsze jest jednak to, że w efekcie końcowym to Ty jesteś autorem pomysłów, kreatorem wizji i realizatorem zmian, czyli stajesz się projektantem osobistego wnętrza!

Zobacz także

Trendy / #News

i-dz-icon-jpg-13185

Małe zmiany dla dużej różnicy

Już 22 kwietnia obchodzić będziemy Międzynarodowy Dzień Ziemi. Z tej okazji warto poszukać sposobów na to, by zadbać o naszą planetę.

Trendy / #News

ikea-wiosna-icon-jpg-13175

Wiosenny powiew świeżości w IKEA

Wraz z wiosną w sklepach IKEA pojawiają się nowości produktowe, pozwalające tchnąć nieco świeżości do naszych czterech ścian.

Trendy / #News

s-d-icon-jpg-13159

Sztuka w cyfrowej odsłonie

Sztuka i technologia coraz częściej się przecinają. Chociaż nie, to złe słowo – raczej się: uzupełniają. Najlepszym tego dowodem jest ogłoszona właśnie współpraca pomiędzy domem aukcyjnym DESA Unicum a firmą Samsung.