/hamag/assets/otwarcie-jpg-5901.jpeg

Pora guybratora

Gadżetowa rewolucja – oferowane akcesoria są nie tylko bezpieczne dla ciała ludzkiego, ale i niezwykle estetyczne!

Data publikacji: 03.11.2016
Dla heteroseksualnych mężczyzn lęk przed gadżetami erotycznymi to coś, co może w znacznym stopniu ograniczać nie tylko ich własne życie seksualne, ale również wpływać na dynamikę seksu w relacji i sposoby sprawiania rozkoszy partnerce. Biorąc pod uwagę fakt, że większość kobiet szczytuje dzięki stymulacji łechtaczki, a niektóre potrzebują naprawdę silnych bodźców, aby wybudzić clitoris z zimowego snu, męska niechęć do akcesoriów erotycznych może być podwójnym nieszczęściem.

Według mnie ci mężczyźni powinni zaprzyjaźnić się nie tylko z gadżetami dla kobiet, ale przede wszystkim z tymi akcesoriami, które zostały stworzone z myślą o nich. Nie wspominając już o tym, że ostatnimi czasy rynek naprawdę rozpieszcza panów...

Nie mogę uwierzyć, że wciąż istnieją na świecie ludzie, którym gadżety erotyczne dla mężczyzn kojarzą się z niesławnymi dmuchanymi lalkami z rozdziawioną paszczą (i kilkoma innymi otworami), kiedyś chętnie ofiarowanymi z okazji osiemnastek lub wieczorów kawalerskich. Czas wyjść z jaskini! Od kilku lat trwa bowiem prawdziwa gadżetowa rewolucja – oferowane akcesoria są nie tylko bezpieczne dla ciała ludzkiego, ale i estetyczne – do tego stopnia, że bez problemu można określać je mianem małych dzieł sztuki użytkowej. Estetyka i oprawa rodem z filmu pornograficznego nie ma już racji bytu, akcesoria reklamuje się tak samo, jak elektronikę, celując w młodych, dynamicznych i zainteresowanych nowymi technologiami ludzi.

Adam Lewis, Hot Octopuss

Masturbacja w stylu mindfulness

To nie tajemnica, że faceci od momentu, w którym odkrywają samozaspokojenie, masturbują się z nastawieniem na szybki finisz. Mknąc do celu, nie celebrują więc własnej seksualności oraz ciała, nie odkrywają możliwości jego sfer erogennych. Jednym z nowych trendów wśród gadżetów dla mężczyzn są akcesoria pomagające przełamywać nawyki masturbacyjne, między innymi popularyzując masturbację w stylu mindfulness. Na przykład marka BlewIt! promuje trening przyjemności, udowadniając, że zwolnienie tempa i przyjrzenie się reakcjom organizmu może powodować intensyfikację doznań. Według twórców tego masturbatora, rozpoznanie zbliżającego się orgazmu, zwolnienie tempa i rozpoczęcie stymulacji od nowa pomaga przede wszystkim mężczyznom, którzy chcą wydłużyć stosunek oraz oddalić moment wytrysku.

BlewIt

Put a ring on it!

Cockring to jeden z najchętniej wybieranych gadżetów, który znany był już w starożytnych Chinach – wówczas wykonywano go z powiek kozy. Taki pierścień nie tylko ozdabiał członek, ale też zapewniał partnerce dodatkową stymulację, wydłużał czas erekcji u mężczyzny i pozytywnie wpływał na jej utwardzenie. Współczesne wersje pierścienia na penisa nie wymagają już preparowania kozich powiek – częściej są przykładami wearable technology, czyli technologii, którą można dosłownie założyć na siebie. Co nie zmienia faktu, że producenci stawiają na coś zupełnie innego niż mindfulness.

Między innymi Lovely, polska marka, ma w planach wyprodukowanie pierścienia na penisa, który, oprócz pełnienia zwyczajowej funkcji, mierzyłby... ilość kalorii spalonych podczas stosunku i czas jego trwania – słowem: te komponenty, które dla udanego życia seksualnego są kompletnie nieistotne, bo opierają się na wydolnościowym modelu seksu. Modelu, od którego chce odejść współczesna seksuologia holistyczna. Na rynku funkcjonuje już podobny gadżet, cockring Dante od Magic Motion, który pełni podwójną funkcję – z pierścienia można go przekształcić w bransoletkę mierzącą kroki i spalane podczas wysiłku fizycznego kalorie. Wszystko utrzymane w duchu stereotypu, że mężczyźni muszą lubić rywalizację na każdym polu.

Je Joue Nuo

Na mniej sportowe skojarzenia postawiła szwedzka marka PicoBong. Młodsza siostra ekskluzywnego Lelo, dzięki wsparciu społeczności zgromadzonej na Indiegogo, sfinansowała nową linię akcesoriów – Remoji, oferując zupełnie nowe pod względem technologicznym podejście do zabawek dla dorosłych. Każdy gadżet sterowany jest aplikacją mobilną, która nie tylko pozwala korzystać z wcześniej zaprogramowanych modułów wibracji, ale również tworzyć własne sekwencje. Co jest w tym zabiegu takiego rewolucyjnego, skoro aplikację mają też inne akcesoria, między innymi stymulator prostaty Nuo marki Je Joue? W Remoji całkowicie zrezygnowano z tradycyjnego panelu kontrolnego, stawiając jedynie na moc ekranu dotykowego smarfona.

Lifeguard PicoBong

Guybrator, czyli wibrator dla mężczyzny

Termin „guybrator” został ukuty przez twórców Hot Octopuss, marki produkującej stymulatory Pulse Solo i Duo. Niedawno premierę miała trzecia generacja tych stylowych wibratorów, które zostały stworzone nie tylko z myślą o dobrej zabawie, ale i poprawie komfortu współżycia. Ważną grupą odbiorców Pulse są bowiem osoby niepełnosprawne oraz mężczyźni doświadczający problemów z utrzymaniem erekcji. Stosowanie wersji Solo urozmaica sesje w pojedynkę, podczas gdy Duo proponuje zupełnie nowy rodzaj aktywności seksualnej – outercourse, czyli stosunek odbywający się na zewnątrz, bez wprowadzania penisa do pochwy. Używany podczas seksu z partnerką, Pulse Duo dostarcza wrażeń zarówno mężczyźnie, jak i kobiecie – wszystko dzięki dwóm strategicznie rozmieszczonym motorkom, które można kontrolować niezależnie, również przy pomocy pilota.

Pulse Duo Hot Octopuss

Innym produktem tego typu jest Pui marki Imtoy. To urządzenie, którego wibracje można zintegrować z filmem pornograficznym i tym, co dzieje się na ekranie – wszystko dzięki dedykowanej wideotece. Podobnie, jak w przypadku Pulse, tego masturbatora raczej nie da się używać w sposób tradycyjny, oparty na tarciu i ruchach frykcyjnych. Wszystko po to, aby ukierunkować mężczyznę na zupełnie nowe rodzaje stymulacji i płynące z nich doznania.

Pui Imtoy masturbator

Przewrót pornograficzny

Kolejnym trendem w przemyśle zabawek dla dorosłych jest VR Porn, czyli wirtualna rzeczywistość w służbie pornografii. Branża porno od lat jest jedną z tych, które nie tylko napędzają, ale równie szybko reagują na wszelkie technologiczne rewolucje. Ekspansja urządzeń mobilnych całkowicie zmieniła model sprzedaży filmów dla dorosłych, do lamusa odsyłając zarówno odtwarzacze VHS, jak i DVD. Wirtualne wypożyczalnie oraz kina online oparte na modelu członkowskim cieszą się ogromnym powodzeniem, a dzięki akcesoriom typu SphereSpecs, pozwalają oglądającemu przenieść się do świata filmu i doświadczać go prawie w takim samym stopniu, jak czuciofilmy z „Nowego wspaniałego świata” Aldousa Huxleya. Odpowiednie okulary, film nakręcony w 360º oraz zintegrowane z nim gadżety erotyczne oraz produkcje w stylu POV (point of view) stawiają patrzącego w roli głównego aktora. Na chwilę obecną głównymi odbiorcami Virtual Reality Porn są właśnie mężczyźni, którzy zamiłowanie do patrzenia chcą przenieść na wyższy poziom.

Zdrowie poniżej pasa

Akcesoria dla panów to nie tylko gadżety służące przyjemności, ale również poprawie komfortu intymnego. Choć ćwiczenia Kegla są bardzo popularne wśród kobiet, niewiele osób zdaje sobie sprawę, jakie korzyści ten sam trening przynosi mężczyznom. Wyćwiczone mięśnie dna miednicy pozwalają mężczyźnie kontrolować oraz utrzymać erekcję, poprawić jakość orgazmów, nie wspominając już o tym, że zapobiegają takim dolegliwościom, jak nietrzymanie moczu. W treningach z pewnością przyda się kGoal Boost – niepozorny balonik do ściskania podczas siedzenia. Praca z tym gadżetem pozwala zadbać również o gruczoł prostaty – bez konieczności wprowadzana czegokolwiek do odbytu, jak ma to miejsce w przypadku większości stymulatorów lub masażerów. Aplikacja mobilna zsynchronizowana z kGoal Boost pozwala na bieżąco kontrolować postępy oraz przypomina o konieczności ćwiczeń.

kGoal Boost

Warto zatem pamiętać, że otwarcie się na nowe bodźce i ciekawość własnego ciała oraz seksualności świadczy o wewnętrznej sile, nie o słabości. Zerwanie ze stereotypem samca Alfa, który musi wszystko robić sam, również w sypialni i zaufanie narzędziom stworzonym z myślą o sprawianiu przyjemności, może przynieść więcej korzyści niż szkód. Chyba, że pomyślimy o portfelu – kupując pierwszy gadżet, trudno powstrzymać się przed ciągłym poszerzaniem kolekcji i opanować chęć spróbowania wszystkiego!

Zobacz także

Trendy / #News

i-dz-icon-jpg-13185

Małe zmiany dla dużej różnicy

Już 22 kwietnia obchodzić będziemy Międzynarodowy Dzień Ziemi. Z tej okazji warto poszukać sposobów na to, by zadbać o naszą planetę.

Trendy / #News

ikea-wiosna-icon-jpg-13175

Wiosenny powiew świeżości w IKEA

Wraz z wiosną w sklepach IKEA pojawiają się nowości produktowe, pozwalające tchnąć nieco świeżości do naszych czterech ścian.

Trendy / #News

s-d-icon-jpg-13159

Sztuka w cyfrowej odsłonie

Sztuka i technologia coraz częściej się przecinają. Chociaż nie, to złe słowo – raczej się: uzupełniają. Najlepszym tego dowodem jest ogłoszona właśnie współpraca pomiędzy domem aukcyjnym DESA Unicum a firmą Samsung.