Kolacje w magicznym kontekście
Na czym polega fenomen tych spotkań?
Przed nimi jedenasta już kolacja. Zaczęły w sierpniu 2014 roku – Anna Wyszyńska, Maria Rybicka i Emilia Szymańska – aktywistki kulinarne z prężnie rozwijającej się w ostatnim czasie Łodzi. Na czym polega ich nietuzinkowy koncept?
W zimowy lutowy wieczór odbyła się prawdziwa uczta dla podniebienia, w której miałam przyjemność uczestniczyć. I choć Łódź przywitała mnie białym puchem, warto było przemierzyć trasę z Poznania aż od majestatycznego gmachu Towarzystwa Kredytowego Miejskiego. Kolacja inspirowana latami 20., czyli okresem świetności Łodzi, obfitowała w smaczne kąski autorstwa Sebastiana Spychały i Kamila Ścigaczewskiego – a ja mogłam wreszcie spróbować kuchni molekularnej w najlepszym wydaniu. Oprócz kulinarnych zachwytów, organizatorki częstowały nas smaczkami historycznymi. Najciekawsze okazały się refotografie – Stef Brajter otworzył przed nami swoisty tunel czasoprzestrzenny i zabrał nas w daleką podróż do przeszłości.
Rococo Barocco, na zdjęciu: Maria Rybicka, Anna Wyszyńska, Emilia Szymańska, fot. Łukasz Fuks
Anna, Emilia i Maria chcąc pobudzić mieszkańców Łodzi do poznawania swojego miasta, organizują kolacje w ważnych dla jego historii miejscach. Obecnie działają we dwie, Maria odeszła w lutym zeszłego roku z zamysłem realizacji własnych projektów. Każda kolacja to nowa niebanalna przestrzeń, zaskakujące menu i najlepsi szefowie kuchni z Łodzi, którzy mają szansę zaprezentować szerokiej publiczności swoje popisy kulinarne. A gdzie miała miejsce pierwsza kolacja?
Premierowa „Kolacja w kontekście” zorganizowana pod enigmatycznym tytułem ”Topor w sosie własnym” odbyła się w jednej z willi fabrykanckich w Łodzi. Literatura i jedzenie w oparach groteski i absurdu to motywy przewodnie tego eventu. Drugą kolację dziewczyny umiejscowiły w pofabrycznych halach. Industrialny klimat Widzewskiej Manufaktury (Wi-Ma) sprzyjał apetytowi, zwłaszcza że konsumpcje poprzedzono spacerem po terenie zakładów. Pyszne dania uznanego szefa kuchni, Damiana Kolasy przy akompaniamencie Teatru Zamiast dopełniły całości.
W oparach chłodni, fot. Piotr Wdówka
Kolejne spotkania to między innymi klimatyczna siedziba Radio Łódź z przebojowym menu Bartłomieja Michała Pagacza, który przedstawił swoją autorską wersję dania z grasicy i jesiotra. Zimowe połączenia goście mogli odkryć poprzez ukochane smaki Arkadiusza Wilamowskiego w bajkowej przestrzeń Se-ma-for’u (tak, tak miś Uszatek tam był!!!). Innym razem Goście zasiedli we wnętrzach Pałacu Karola Scheiblera, czyli w Muzeum Kinematografii, czy w Pałacu Poznańskich, gdzie Maciej Rosinski zaprezentował: na przystawkę karmelizowane warzywa, matjasa z jabłkiem i chrzanem, a na danie główne: dzika w asyście dyni i buraka. Oczywiście nie mogło obyć się bez deseru – wariacji na temat czekolady, śliwki i moreli. Trzeba wspomnieć także o dwóch kolacjach, które odbyły się w EC1 Wschód i Zachód. W kwietniu „Pod napięciem” szefową kuchni była Marta Edmunds, w listopadzie „W oparach chłodni” szefował Piotr Kurczewski. Ta wyjątkowa przestrzeń to nic innego jak historyczna, pierwsza elektrownia w Łodzi przekształcona w centrum sztuki, kultury, nauki i rozrywki z najnowocześniejszym Planetarium w Europie.
Jesiotr w Eterze, deser Bartłomiej Pagacz, fot. Konrad Szymański
„Każda kolacja, to nowe miejsce i nowi szefowie kuchni, którzy dzięki tym spotkaniom mogą pokazać swoje umiejętności prawdziwym fanom dobrej kuchni. Nasze eventy to okazja, aby spróbować niebanalnych potraw, czasem szalonych i zaskakujących, ale zawsze w pięknej przestrzeni, która ma swój niepowtarzalny urok. Potrawy to nie wszystko. Przykładamy się do oprawy wizualnej i muzycznej każdego wydarzenia, tak aby goście mogli zasmakować uczty dla wszystkich zmysłów. Kolacjom towarzyszą dodatkowe atrakcje kulturalno-artystyczne. Chcemy integrować mieszkańców i sprawić, by pokochali Łódź jeszcze mocniej i głębiej. Stąd to nasze zacięcie historyczne” – podkreśla Anna Wyszyńska. To także świetna okazja, by nawiązać nowe znajomości. Wszak nie zawsze wiadomo, obok kogo przyjedzie nam usiąść.
EC1 Zachód, fot. Piotr Wdówka
A gdzie kolejna kolacja? Już 21 kwietnia w dawnych magazynach Scheiblera, gdzie od maja 2014 roku mieście się Art_Inkubator – przestrzeń artystów, animatorów kultury i kreatywnych przedsiębiorców. Będzie pysznie i ciekawie, jak zawsze!