YOPE – dłonie w centrum uwagi
YOPE pomoże zadbać o dłonie, w sposób naturalny!
YOPE to marka, która produkuje nowatorskie mydła i balsamy. Ciekawe składniki, nietuzinkowe zapachy i przyjazne skórze składy gwarantują naturalną pielęgnację. Piękne i zadbane dłonie – któż nie chciałby takich mieć...
Częste mycie rąk, gotowanie, krojenie warzyw i owoców, zmywanie, sprzątanie, zmienna pogoda – te wszystkie czynniki negatywnie wpływają na nasze dłonie. Jeśli macie suchą skórą, to jeszcze mocniej odczuwacie nieprzyjemne konsekwencje tych codziennych rytuałów. Dla YOPE dłonie to fetysz! Cała historia marki zaczęła się właśnie od… dłoni!!! Skóra rąk pozostaje głównym motorem napędowym działań twórców YOPE, to także punkt wyjścia powstania ich niesamowitego konceptu.
Seria kosmetyków została zapakowana w atrakcyjne pudełko
Co ważniejsze kosmetyki są polskie, nietestowane na zwierzętach i w ponad 90% stworzone ze składników naturalnych. YOPE to także nowoczesny design, nietuzinkowe, solidne butelki, które nadają się do wielokrotnego użytku, wygodne aplikatory i bardzo wydajne mikstury. Czy może być lepiej?
Mydło w płynie – FIGA
Dzieci bywają najlepszym recenzentem tego typu nowinek. Design opakowań YOPE zachwyca nie tylko najmłodszych, choć te bardzo żywiołowo reagują na niebanalne etykiety z sympatycznymi zwierzakami. Ten kosmetyk polecam nie tylko fanom fig, do których się zaliczam, ale także rodzinom z dziećmi i osobom o wrażliwej skórze dłoni. Przyjemny, trochę świeży, a trochę słodki zapach musi spodobać się chyba każdemu. Lepsza jest tylko otulająca skórę konsystencja – delikatna i przyjemna! Dlaczego figa? Naturalne ekstrakty z owoców figowca wspomagają komórki skóry w walce z wolnymi rodnikami! Tutaj warto zaznaczyć, że sama aplikacja jest bardzo prosta, bo jedno naciśnięcie pompki zapewnia idealną ilość płynu (docenią to maluchy i ich rodzice). Mydło świetnie się pieni i daje fantastyczne efekty – gładką, nawilżoną skórę na długi czas.
Co jeszcze znajdziemy w składzie? Witaminę B i C, mikroelementy, glicerynę roślinną, witaminę B5 i alantoinę. Wszystkie te ingredienty pomagają uelastycznić skórę, złagodzić podrażnienia (o te nietrudno podczas wykonywania codziennych obowiązków) i wspomóc regenerację naskórka. Figowe mydło w płynie nie zawiera parabenów, silikonów, barwników, SLES-u i SLS-u. Jeszcze jedna istotna informacja – kosmetyki YOPE powstają we współpracy z dermatologami i kosmetologami.
Cena: ok. 20 zł / 500 ml
Mydło kuchenne – Goździk
Kiedyś myślałam, że fanaberią jest stosowanie specjalnego mydła w kuchni. Dlaczego nie można używać tego z łazienki? Ano dlatego, że specjalna mieszanka pomaga niwelować intensywne zapachy (np. czosnku), lepiej radzi sobie z tłuszczami i przebarwieniami po krojeniu warzyw. Seria mydeł kuchennych od YOPE w swoim składzie posiada ponad 92% składników pochodzenia naturalnego! Witamina B5 i alantoina łagodzą podrażnienia i wspomagają regenerację naskórka, a naturalne ekstrakty, np. eteryczny olejek z kwiatów goździkowca szczyci się właściwościami przeciwbakteryjnymi i przeciwgrzybiczymi. Mydło pięknie pachnie, tak świątecznie – piernikowo, jest jednocześnie delikatne i skuteczne – dokładnie myje wrażliwą skórę rąk. Okazuje się, że te nieprzyjemne zapachy z dłoni likwiduje specjalnie opracowany, neutralny dla skóry i środowiska, składnik roślinny. Jakie jest jego działanie? Specjaliści z YOPE podkreślają, że przyspiesza on rozpad lotnych cząsteczek o nieprzyjemnym aromacie i zmienia je w cząsteczki bezzapachowe. To dlatego ręce pachną goździkami, a nie tym, co będzie danego dnia na obiad. Choć czasy całowania w rękę minęły – miły zapach zawsze jest pożądany.
Łatwa aplikacja i solidne butelki (można je ponownie uzupełnić) to dodatkowe atuty. Czasami w kuchni, gdy sporo się dzieje i wielokrotnie musimy przemyć dłonie, taka ergonomia nie tylko podwyższa komfort, ale przyspiesza całą naszą pracę. Jedno naciśniecie pompki starcza na precyzyjne umycie rąk. Co najważniejsze, mydło kuchenne od YOPE nie zawiera parabenów, silikonów, barwników, SLES-u i SLS-u.
Cena: ok. 20 zł / 500 ml
Balsam do rąk – GOŹDZIK
Seria balsamów do rąk obejmuje Mineralny, Goździkowy i o zapachu Miodu i Bergamotki. Ja testowałam ten drugi. Pierwszą cechą kosmetyku jest oryginalny, intensywny zapach przywodzący na myśl pyszne mamine specjały lub jesienne ciasta. Pachnie niesamowicie – goździkowo, korzennie, smakowicie – aromat utrzymuje się na skórze jeszcze przez jakiś czas (to zasługa naturalnego olejku eterycznego). Najważniejsze jednak, że nawilża i zmiękcza, nadaje się nawet do bardzo przesuszonej i spierzchniętej skóry dłoni. Za to działanie odpowiadają olejki roślinne – tsubaki i z oliwek, które wygładzają szorstką skórę. Natomiast organiczne olejki: arganowy i kokosowy pomagają utrzymać ten pozytywny stan i dodatkowo wspomóc procesy regeneracyjne. Co ciekawe, olejek goździkowy ma działanie antybakteryjne i antygrzybicze, co idealnie przydaje się na co dzień, gdy intensywnie sprzątamy, gotujemy i dotykamy swojego ciała. Kosmetyk zawiera także organiczne masło shea, witaminę E (chroni przed starzeniem) oraz glicerynę.
Nie znajdziemy w nim silikonów, syntetycznych barwników i kompozycji zapachowych, parabenów, czy olei mineralnych. Receptura YOPE to aż 97% składników pochodzenia naturalnego. Regularne stosowanie balsamu znacznie poprawiło kondycję skóry moich wrażliwych i podatnych na przesuszenie dłoni. Cieszę się, że mieszanki goździkowej mogą używać także dzieci, które szczególnie jesienią i zimą mają problemy z szorstką skórą rąk. To spore ułatwienie, jeśli nie musimy dzielić zakupów na te dziecięce i te dedykowane dorosłym.
Cena: ok. 40 zł / 500 ml
O YOPE jeszcze usłyszmy. Ja jestem zachwycona środkami czystości tej marki (zapraszam do przeczytania testu) oraz serią kosmetyków do kompleksowej pielęgnacji dłoni, której może używać cała moja rodzina.