Książka z automatu

W Szwecji powstanie niecodzienny automat z miniksiążkami.

Data publikacji: 17.07.2016

W automacie można kupić nie tylko kawę czy paluszki. Maszyny vendingowe oferują coraz więcej – kosmetyki, alkohole, zdrowe przekąski. To wygodny i szybki sposób na zakupy o dowolnej porze. A gdy poczujesz nagłą chęć na czytanie, pomoże ci Word-o-mat.

Word-o-mat to automat wypełniony literaturą. Już sam pomysł jest oryginalny, jednak Word-o-mat to książki niezwyczajne. To piękne, designerskie miniwydawnictwa i krótkie historie sprzedawane w pudełkach podobnych do... opakowań po papierosach. Książki i pudełka, w które są zapakowane mają być ręcznie robione, a maszyna, w której będą rozprowadzane, to odremontowany retro automat do sprzedaży papierosów. Same książki to wydania niszowe, nietypowe. Z pewnością także jedne z najmniejszych – mają wielkość zaledwie 5 na 7 cm, dzięki czemu mieszczą się w niewielkie pudełka. W Word-o-macie znajdować się będą różne wersje takich książkowych pudełek, tzw. zinów, wydawanych cyklicznie co 3 miesiące.

W każdym z nich znajdziemy 6 miniksiążek. Są to publikacje początkujących, mniej znanych autorów z całego świata. W pierwszej edycji znajdziemy m.in. teksty Kirsty Logan ze Szkocji, Henry'ego Kinga ze Szwecji, Uela Aramcheka ze Stanów Zjednoczonych, czy niepublikowane wcześniej opowiadanie Diany Dupu z Rumunii. W ten sposób Word-o-mat w pięknym stylu promuje początkujących, utalentowanych pisarzy, którzy mogą trafić w końcu do szerszej publiczności. Pomysł na nietypowy projekt i formę sprzedaży narodził się, kiedy twórcy natrafili na zabytkową maszynę Wurlitzer do sprzedaży papierosów w... second handzie w Malmö. Automat zauroczył Charlotte Ormston i Crisa Argüelles'a, postanowili więc uruchomić ponownie maszynę, która została zapomniana na wiele dekad. A że od papierosa woleli literaturę, wybór mógł być tylko jeden.

Oboje uważają, że nie ma lepszej formy książki, niż ta wydrukowana, pachnąca jeszcze farbą drukarską. Postanowili więc połączyć wspaniały design retro maszyny i miłość do czytania. Nawiązanie do klimatu vintage i piękne opakowania, mają za zadanie podkreślić wyjątkowość czytania. Maszyna od lat nie była używana – pomysłodawcy Word-o-matu znaleźli w niej nawet słodycze sprzed dziesięcioleci, wymagała więc remontu, ale w tej chwili twórcy zebrali już większość funduszy na naprawę i dostosowanie Wurlitzera. Próbna prezentacja odbyła się w Stambule, gdzie pomysł przyjęto bardzo entuzjastycznie i w ciągu jednego dnia sprzedano ponad 50 zinów. To świetny sposób na promowanie mody na czytelnictwo. Czekamy aż pierwszy Word-o-mat pojawi się w Polsce.


Źródło: Word-o-matic / Kickstarter

Zobacz także

Trendy / #News

i-dz-icon-jpg-13185

Małe zmiany dla dużej różnicy

Już 22 kwietnia obchodzić będziemy Międzynarodowy Dzień Ziemi. Z tej okazji warto poszukać sposobów na to, by zadbać o naszą planetę.

Trendy / #News

ikea-wiosna-icon-jpg-13175

Wiosenny powiew świeżości w IKEA

Wraz z wiosną w sklepach IKEA pojawiają się nowości produktowe, pozwalające tchnąć nieco świeżości do naszych czterech ścian.

Trendy / #News

s-d-icon-jpg-13159

Sztuka w cyfrowej odsłonie

Sztuka i technologia coraz częściej się przecinają. Chociaż nie, to złe słowo – raczej się: uzupełniają. Najlepszym tego dowodem jest ogłoszona właśnie współpraca pomiędzy domem aukcyjnym DESA Unicum a firmą Samsung.