Codex Silendia, książka pełna zagadek
Lubicie klimat „Kodu Leonarada Da Vinci” i zagadek zmuszających wasz mózg do intensywnej pracy? Codex Silendia to książka stworzona dla was.
Ile razy zdarzyło się Wam tkwić do rana nad książką, pomimo że obiecaliście sobie „jeszcze tylko kilka stron i koniec”? Dobra historia potrafi naprawdę wciągnąć – na tyle że zapominamy o świecie na zewnątrz i znikamy w kartach opowieści na długo, płacząc, śmiejąc się i bojąc razem z jej bohaterami. Najgorzej, gdy na dalszą część historii trzeba trochę poczekać – ten ból znają m.in. fani Harrego Pottera i Gry o Tron. W tych przypadkach wszystko zależało od weny autora. Z Codex Silenda jest inaczej. Kolejne strony możemy bowiem odblokować rozwiązując zagadki.
W tej chwili wyprzedano już cały nakład w preorderze, a na możliwość kolejnych zamówień trzeba będzie poczekać. Codex Sildenda to książka inna niż wszystkie. Pomimo, że ma zaledwie pięć stron, jej przeczytanie może zabrać o wiele więcej czasu niż można by przypuszczać. To dlatego, że każda ze stron zamknięta jest w specjalnym pudełku, które można otworzyć rozwiązując wcale nie tak proste zagadki. Każda z nich jest unikalna i wymaga od czytelnika, by odblokował odpowiednie śruby i zasuwki, by przejść do kolejnej strony. W ten sposób, aby poznać całą fabułę, trzeba naprawdę ruszyć głową. Sama historia dotyczy młodego rzemieślnika, ucznia Leonarda Da Vinci, który znajduje Codex Silendia, a każda z napotkanych zagadek jest pułapką zastawioną przez mistrza na zbyt wścibskich uczniów.
Za nietypowy pomysł na połączenie zagadek logicznych i literatury wpadli Brady Whitney i Hanna Humphrey z Australii, którzy chcieli przenieść swoje zamiłowanie do zagadek logicznych na konkretny produkt. Zauważyli oni, że na rynku łamigłówek brakuje czegoś pomiędzy tanimi i łatwymi masówkami, a ręcznie wykonanymi miniarcydziełami, które jednak potrafią sporo kosztować. W ten sposób powstał piękny Codex Silendia, który można mieć już za 150 dolarów – o ile zdążyliście z zamówieniem early bird. W tej chwili Whitney i Humphrey nie przyjmują nowych zleceń, gdyż zainteresowanie ich pomysłem było większe niż ich moce przerobowe. Nic dziwnego – stworzenie wszystkich pięciu stron zajmuje sporo czasu. Mechaniczna Tęczówka, Obrotowy Labirynt, Genewskie Koła Zębate, Paradoks Suwaków oraz Cryptex to nazwy poszczególnych z nich – w każdym wykorzystano inny pomysł i mechanizm. Łączy je jedno – piękny design. Czy bylibyście w stanie sprostać zagadkom samego Da Vinci?
Źródło: DesignBoom / Dezeen