/hamag/assets/coco-big-jpg-1560.jpeg

„Girl Power” - czyli o kobietach, które dokonały rewolucji w modzie

Na przestrzeni lat to kobiety zmieniały branżę mody poprzez wprowadzanie niekonwencjonalnych zmian i sprzeciw wobec konwenansów.

Data publikacji: 04.03.2016

O tym jak wiele kobiet prezentuje feministyczne poglądy, przekonuję się na co dzień. Już nie musimy tak zawzięcie walczyć o własne prawa – równouprawnienie od dawna zostało zakorzenione w naszej europejskiej cywilizacji. „Girl power”, czyli kobieca siła, jest naszą dumą. Czasopisma coraz więcej uwagi poświęcają wywiadom z kobietami zajmującymi prestiżowe stanowiska, kiedyś uznawane za typowo męskie. Wbrew pozorom nie tylko posada szefa w wielkiej korporacji, lekarza czy kierownika budowy była w przeszłości utożsamiana z płcią męską. Takie dziedziny jak moda, sztuka czy fotografia dopiero na początku XX wieku otworzyły się na kobiety, a one dokonały wówczas prawdziwej rewolucji.

Coco Chanel podczas pracy | theguardian.comCoco Chanel podczas pracy | theguardian.com

Trudne początki

Od starożytności sztuka była domeną mężczyzn, szkoły artystyczne nie przyjmowały kobiet, natomiast te, którym udało się podszkolić warsztat nie były zapraszane na wystawy. Sytuacja zmieniła się nieznacznie na przełomie XVIII i XIX wieku, kiedy Akademia Paryska jako pierwsza włączyła kobiety do rekrutacji. Wówczas członkiniami tej prestiżowej instytucji zostały dwie przedstawicielki płci pięknej. W II połowie XX wieku Linda Nochlin zadała kluczowe pytanie: „Dlaczego nie było wielkich artystek?”, odpowiedź była banalnie prosta. Bo nie miały szansy się wykształcić. Wrota świata sztuki zostały szczelnie zamknięte i pilnie strzeżone, szanse na rozwój miały kobiety z rodów artystycznych. To one mogły szkolić się w pracowniach ojców, jednak mimo wszystko swoje prace często sygnowały pseudonimami, wiedząc, że obraz stworzony przez kobietę nie zdobędzie prestiżowego miejsca na wystawie.

Mężczyźni bali się konkurencji oraz uważali malarstwo za najważniejsze ze sztuk. Na drodze wyjątku na początku XX wieku uznano, że sztuka użytkowa może stać się dziedziną, w której obdarzone talentem artystycznym kobiety mogłyby się spełniać. W ten właśnie sposób rozwinęła się moda. Dlaczego, gdy myślimy o najważniejszych projektantach stulecia, najczęściej podajemy nazwiska, takie jak Paul Poiret, Christian Dior czy Karl Lagerfeld? Wbrew pozorom większa część rewolucji w świecie mody została zapoczątkowana właśnie przez kobiety, a wszystko dzięki temu, że na grunt projektowania ubioru przeniosły sztukę i chęć zmiany utartych konwenansów.

Sonia Delaunay, czyli nowa dekada mody

Sonia Delaunay, z pochodzenia Ukrainka, przybyła w 1910 roku do Paryża studiować malarstwo i bardzo szybko stała się jedną z najważniejszych członkiń artystycznej bohemy. Artystka poślubiła Roberta Delanuay'a, malarza, który zajmował się tworzeniem obrazów według własnej teorii symultaniczności. Państwo Delaunay byli jedną z najpopularniejszych par artystycznych ówczesnego Paryża, oboje tworzyli według reguł symultanizmu, czyli teorii związanej z czystością kolorów. Wybuch I Wojny Światowej spowodował krach na rynku dzieł sztuki, a co za tym idzie coraz gorszą sytuację finansową artystów. Z tego powodu Sonia postanowiła zająć się czymś, co przynosiłoby więcej korzyści materialnych.

Bardzo szybko wpadła na pomysł założenia własnej marki specjalizującej się w sztuce użytkowej. W swoim „Atelier Simultane” Delaunay zajmowała się tworzeniem tkanin, ubrań, lamp czy pościeli, a więc dziedzinami, które wcześniej nie były w żaden sposób rozwijane. Abstrakcyjne pomysły Sonii w krótkim czasie stały się popularne, a grono klientek zwiększało się z dnia na dzień. Atelier malarki było najbarwniejszym miejscem na mapie Paryża, zarówno w czasie wojny, jak i po jej zakończeniu. Sonia jako pierwsza pokazała kobietom, że modą można się bawić i jak ważne jest podkreślenie własnej osobowości. Projekty jej sukien określane mianem symultanicznych charakteryzowały się nowoczesnymi krojami, wieloma kolorami i symultanicznymi kręgami, idealnie wpasowującymi się w szalone lata 20. Delaunay była jednocześnie jedną z pierwszych osób, które rozpoczęły trwający do dziś mariaż mody i sztuki.

Suknia projektu Sonii Delaunay i współczesna wersja projektu Dsquared2 | vogue.comSuknia projektu Sonii Delaunay i współczesna wersja projektu Dsquared2 | vogue.com

Madeleine Vionnet, rzeźbiarka sukien

Madeleine Vionnet była francuską projektantką, nazywaną „architektem mody”, ponieważ wprowadziła nowe myślenie o konstrukcji ubioru. Inspiracje czerpała z antycznych, greckich rzeźb. Chciała, aby garderoba przede wszystkim podkreślała kobiecą sylwetkę, dlatego korzystała ze szlachetnych tkanin, jak jedwabie. Upinała materiały, tworząc projekty wymagające jak najmniejszej ilości szwów. Vionnet promowała drapowanie tkaniny i luźne kroje, które nie opinają ciała, ale układają się na nim, na wzór mokrych szat z posągów Afrodyty. W tym celu projektantka, jako pierwsza zaproponowała diagonalne cięcia sukienek i spódnic, określane mianem „bias cut”, bez którego w dzisiejszych czasach nie wyobrażamy sobie kreacji na czerwony dywan. To właśnie dzięki niej wzrosła popularność na minimalistyczne, jedwabne sukienki z delikatnymi ramiączkami na plecach, a także spódnice o ukośnym przodzie.

Madeleine Vionnet podczas projektowania i suknia Vionnet | burdastyle.comMadeleine Vionnet podczas projektowania i suknia Vionnet | burdastyle.com

Elsa Schiaparelli, prekursorka surrealizmu

To właśnie tej Włoszce zawdzięczamy wymianę guzików na zamki błyskawiczne, a także korzystanie z syntetycznych tkanin. Schiaparelli to jedna z pierwszych projektantek szyjących kreacje haute couture (tłum. wysokie krawiectwo), mimo to nie rezygnowała z ulepszania swoich projektów o nowinki technologiczne. Była znana ze współpracy z artystami, przede wszystkim tymi należącymi do nurtu surrealistycznego, jak Salvador Dali, co nauczyło ją abstrakcyjnego myślenia i nowego podejścia do mody. Swoimi projektami chciała pokazać innym, że warto podążać na przekór tradycyjnemu myśleniu i wyróżniać się. To ona zapoczątkowała modę na kuloty, czyli spódnicospodnie, które bywają najmodniejszym elementem wiosennej garderoby.

Elsa Schiaparelli w cullotach i współczesna wersja tego trendu | pinterest.comElsa Schiaparelli w kulotach i współczesna wersja tego trendu | pinterest.com

Phoebe Philo, minimalistyczna królowa

Stanowisko dyrektora kreatywnego w domu mody Celine, Phoebe Philo objęła w 2008 roku i od tamtego czasu jest jedną ze stu najbardziej wpływowych osób w branży mody. To dzięki niej na świecie zapanował szał na minimalizm, długie płaszcze, proste kroje i tzw. styl na chłopczycę. Absolwentka londyńskiej Central Saint Martins zamienia w złoto wszystko, czego się dotknie i od czasów, kiedy przejęła francuski dom mody, to ona dyktuje trendy. W zeszłym sezonie wprowadziła modę na białe tenisówki, natomiast w tym roku przepowiedziała powrót jedwabnych „slip dresses”, modnych w latach 90-tych.

Phoebe Philo, dyrektor kreatywna domu mody Celine| nytimes.comPhoebe Philo, dyrektor kreatywna domu mody Celine| nytimes.com

Natalie Massenet, biznesowa strona mody

Jeżeli nazwisko Massenet niewiele wam mówi, gdy słyszycie net-a-porter.com wszystko staje się jasne. Natalie Massenet jest założycielką tego luksusowego sklepu internetowego. Mimo, że modowym biznesem w dalszym ciągu rządzą dwa największe koncerny, takie jak LVMH, z Bernardem Arnault na czele i Kering, zarządzany przez Francois-Henri Pinault, to właśnie ta kobieta na zawsze diametralnie zmieniła oblicze e-commerce. Jej pomysł na założenie internetowej platformy zrzeszającej wszystkie luksusowe marki okazał się strzałem w dziesiątkę. Umożliwiło to tysiącom kobiet z najdalszych zakątków świata zamówienie wymarzonej torebki od Prady z dostawą do domu. Początkowo sceptycznie nastawiona branża mody szybko zmieniła zdanie – platforma net-a-porter.com w krótkim czasie zaczęła przynosić ogromne zyski. Obecnie podobnych realizacji jest mnóstwo, a branża e-commerce to jedna z najprężniej rozwijających się dziedzin gospodarki.

Natalie Massenet | thetimes.co.ukNatalie Massenet | thetimes.co.uk

Feminizm jest na topie

Warto pamiętać o tych kilku nazwiskach, które na zawsze zmieniły świat mody. Takich kobiet jest jednak o wiele więcej i mimo, że era sufrażystek minęła bezpowrotnie, odrobina „Girl Power” i dumy z samych siebie nam nie zaszkodzi. A moda na feminizm jest jak najbardziej na topie. W zeszłym roku jedna z najpopularniejszych aktorek młodego pokolenia, Emma Watson w kampanii społecznej „He for She”, mówiła: „Jeżeli ja nie zmienię świata, to kto?”, natomiast Sophie Amoruso (założycielka NastyGal.com) każde swoje zdjęcie taguje określeniem #Girlboss, wspierając kobiety w drodze na sam szczyt.

Kendall Jenner reaktywuje słynny gest Rosie the Riveter podczas najnowszej kampanii w Ameryce | pinterest.comKendall Jenner reaktywuje słynny gest Rosie the Riveter podczas najnowszej kampanii w Ameryce | pinterest.com

Zobacz także

Ludzie / #Wywiad

classic-jpg-12024

Inspiracje są wszędzie. Wystarczy czasami przymrużyć oczy…

Jagoda Matuła-Krawczyk z Matuszka Tattoo opowiada o swojej pasji i kolorach, które w jej pracach są szczególnie ważne!

Ludzie / #Artykuł

classic-jpg-11984

„Po pierwsze powoli” – na zajęciach metodą Feldenkraisa

Czym jest technika Feldenkraisa? Jak może pomoc w odzyskaniu równowagi?

Ludzie / #Wywiad

classic-jpg-11839

Konique – marka dla koniarzy

Konique to młoda polska marka produkująca unikalne produkty dla koniarzy! To magiczne produkty rzemieślnicze dla miłośników zwierząt.