/hamag/assets/gallerystore-big-jpg-411.jpeg

W obrazie trzeba się zakochać

Melancholijne, intrygujące, piękne – na www.gallerystore.pl znajdziecie obrazy, które skradną Wasze serca. O tym dlaczego warto kupować sztukę polskich artystów rozmawiam z Moniką Buczkowską – współwłaścicielką internetowej galerii sztuki Gallery Store!

Data publikacji: 29.10.2015

Siedzimy w przyjemnej poznańskiej kawiarni. Pijemy wodę z imbirem i rozmawiamy o intrygujących obrazach. Czego chcieć więcej? Monika Buczkowska – współwłaścicielka internetowej galerii sztuki Gallery Store z błyskiem w oku opowiada o swoich ukochanych artystach i ulubionych pracach. Jak to się stało, że zaczęła sprzedawać sztukę?

Wyszło spontaniczne – wyjaśnia Monika Buczkowska. – Wcześniej nie byłam związana ze sztuką. Przez lata pracowałam w dużej firmie komputerowej i odpowiadałam za marketing internetowy. Aż tu pewnego dnia z Joanną Majchrzak – moją wspólniczką, która jest prawnikiem, rozpisałyśmy projekt na galerię sztuki. Jako doświadczony marketingowiec, byłam pewna swoich zdolności związanych ze sprzedażą internetową. Wszystkie procesy w gallerystore.pl zostały przez nas samodzielnie spisane, a na ich bazie powstał potężny system. Nasz sklep stworzony jest od zera, to nie żaden szablon, a autorski projekt, który został dopasowany do specyfiki tego konkretnego przedsięwzięcia. 

Aga Pietrzykowska Aga Pietrzykowska „Map of Pleasure Points”, praca zainspirowana mapą i kobiecym ciałem.

Misja Gallery Store jest bardzo przejrzysta i konkretna. Źródłem pomysłu jest chęć promocji „młodej” sztuki, aby coraz więcej osób zapragnęło umieścić na swoich ścianach oryginalne prace i zechciało zrezygnować z obrazka zakupionego w „sieciówce”. To dzięki fotografiom, obrazom czy grafikom przestrzeń nabiera zupełnie nowego wymiaru, daje prawdziwą radość, staje się czymś więcej, niż zbiorem pomieszczeń do mieszkania. Sztuka nie musi kosztować 50 tysięcy złotych, aby zachwycać i stawiać nurtujące pytania, wywoływać emocje i kreować nastrój. Wszystkie prace z Gallery Store są unikatowe, nie znajdziemy drugiego takiego samego dzieła… Fotografie mają limity na odbitki. W przypadku wielu artystów istnieje możliwość zamówienia obrazu inspirowanego innym z ich portfolio. Jest jednak w czym wybierać, w galerii znajduje się ponad 6 tysięcy prac, a ich ceny kształtują się w granicach 500-15 000 zł. 
– Na początku obawiałyśmy się ze wspólniczką tego, skąd pozyskamy dobrych artystów. Wiele czasu zabrało nam wypracowanie odpowiedniej współpracy z nimi, odkrycie ich potrzeb i poznanie zasad ich pracy. Artystom zależy na sprzedaży, więc dotrzymują terminów i systematycznie aktualizują swoje portfolio. Wiele prac mamy na wyłączność. Dbamy o klientów, pomagamy w doborze obrazu do konkretnego mieszkania, poznajemy gusta, staramy się przewidywać oczekiwania. Z każdym zainteresowanym staramy się mieć dobry kontakt. Niezmiernie cieszę się z tego, że sporo artystów, z którymi współpracujemy, mogło zrezygnować z nielubianej pracy (często fizycznej) i zająć się tylko tworzeniem. To nasz do tej pory największy sukces.

Konrad Stafiński Konrad Stafiński „Na zachód”, studium akwarelowe do pracy olejnej pod tym samym tytułem.

I tę pasję widać, szczególnie wtedy, gdy Monika Buczkowska dzieli się ze mną pracami swoich ulubionych artystów: Aga Pietrzykowska, Konrad Stafiński, Renata Magda…
Właśnie skończyła podyplomowe studia na Akademii Finansów i Biznesu Vistuli – kierunek handel zagraniczny sztuką współczesną, by poszerzyć swoje kompetencje i jeszcze lepiej promować polskie talenty. Dobrze wie, jak trudne bywają nie tylko początki w tej branży… Na jednych z zajęć dowiedziała się o mało optymistycznych wynikach przeprowadzonej niedawno ankiety, z której wynika, że tylko 3% absolwentów uczelni artystycznych utrzymuje się ze sprzedaży swoich prac. Najczęściej sztuka bywa ich dorywczym zajęciem, wykonywanym „po godzinach”... Kelnerzy, magazynierzy, barmani, nauczyciele, graficy w agencjach reklamowych – to główne profesje artystów! Dlatego Monikę motywują ci, którzy dzięki jej działaniom mogą zająć się tym, w czym są najlepsi. Jednocześnie współwłaścicielka galerii boleje nad tym, że młodą sztukę sprzedaje się za małe pieniądze – najczęściej w domach aukcyjnych, na aukcjach w cenie niewiele powyżej 500 zł. Niestety, wskutek takich działań artystom później jest trudniej o bardziej opłacalne transakcje. Same farby, płótno i pędzle to spory wydatek. Tym samym błędne koło się zatacza…

Misja – zacząć wszystko od początku!

Monika Buczkowska jest osobą, która wszystko zaczęła od początku. – Sam temat – sztuka – jest niezwykle inspirujący, można powiedzieć, że trafiłam w dziesiątkę. Choć muszę przyznać, że pierwotnie niewiele wiedziałam o zasadach rządzących światem młodej sztuki współczesnej. Jestem zachwycona tym, że spotykam tak wiele ciekawych osób i codziennie obcuję z niesamowitymi pracami. Z poukładanej rzeczywistości „zerojedynkowej” trafiłam w nieco mniej przewidywalną przestrzeń. Zaczęłam zupełnie od początku i cieszę się, że udało mi się wypracować balans między pragnieniami klienta a oczekiwaniami artysty – dodaje. Wiele prac sprzedawanych jest na różnego typu okazje. W maju i czerwcu obrazy kupowane są np. jako prezenty ślubne z dedykacją od samego autora pracy. Koneserów sztuki przybywa. Niestety, ludzie kupując mieszkanie, myślą raczej o lampach, meblach, a o obrazach rzadko. Choć powoli i to się zmienia, wciąż jednak jest wiele do zrobienia. Z pomocą przybywają architekci wnętrz, którzy projektując mieszkania, wzbogacają wizualizację o konkretny obraz. Klient, widząc projekt w całości, „chwyta” ideę i często decyduje się na zaproponowaną pracę, bo traktuje ją jako dopełnienie całości.

Renata Magda Renata Magda „scraps of memory...”, obraz akrylowy na płótnie, pochodzi z niezwykle subtelnego cyklu: „Fantasmagoria”.

Dobre relacje i flow

Pastelowe, mocno kolorowe, melancholijne, intrygujące, smutne, abstrakcyjne, realistyczne – na stronie www.gallerystore.pl znajdziecie niezwykłe obrazy, które skradną Wasze serca. Rozmaitość to jeden z najważniejszych atutów tego wirtualnego miejsca. Z kawą lub zielonym koktajlem w dłoni, w zaciszu domu, można pozachwycać się niezwykłymi talentami rodaków i wyobrazić sobie, w jaki sposób zebrane przez Gallery Store prace prezentowałyby się na ścianach naszych wnętrz. Pamiętajmy, że za każdą kompozycją „stoi” artysta, który w pewien sposób przemawia do nas, kreując własną intymną wizję świata. Wystarczy wpuścić ją do swojego mieszkania. Monika i Joanna kreują głębokie relacje z artystami. Aby zaistnieć w Gallery Store twórca musi się zarejestrować, wysłać „próbkę” swojego talentu i czekać na odpowiedź. Galeria dysponuje nowoczesnymi narzędziami, dzięki którym prace są promowane i zajmują wysokie pozycje w wyszukiwarkach internetowych. Profesjonalizm pomógł wypracować system, który działa bez zarzutu. Wymaga on sporo pracy i zaangażowania, ale efekty dają satysfakcję. – Mam wrażenie, że artyści odżyli, pojawia się także coraz więcej entuzjastycznych prac, nasyconych światłem. Ale wciąż musimy efektywnie działać, aby jak najwięcej osób decydowało się na zakup, a artyści byli dobrze wynagradzani i mogli tworzyć to, co kochają – podkreśla Monika. Dobrych komunikatów nie brakuje także ze strony klientów, którzy bardzo emocjonalnie podchodzą do każdej transakcji. Wyczekują zamówionych obrazów, są z nimi zżyci, dopytują o szczegóły. A gdy kurier zjawi się w ich domu, dzwonią, by podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami. Osoba inwestująca w sztukę to zazwyczaj bardzo świadomy i wrażliwy klient, który z prawdziwą atencją podchodzi do swoich wyborów. A czy istnieją jakieś zasady dotyczące doboru obrazu? – Gdy kupujemy obraz – niezależnie od tego, czy myślimy o nim jak o dekoracji, prezencie czy potencjalnym źródle zarobku – to trzeba coś do niego poczuć. Obraz musi do nas przemawiać i podobać się, bo będziemy z nim spędzać sporo czasu. Powinien znaczyć coś więcej. W obrazie trzeba się zakochać! Nie ma żadnego złotego środka i jednej zasady, w myśl której dana praca dopasuje się do naszego mieszkania czy do naszej osobowości – podkreśla Monika. A ile masz obrazów na ścianie – pytam?
– Kilkanaście [śmiech]. Czy wyobrażasz sobie dom bez dzieł sztuki? – Dzisiaj już nie – odpowiada pewnie. Co najmniej kilka z nich wciąż powoduje pozytywne motyle w brzuchu. Miło, że zdobią (i nie tylko zdobią!) ściany domu. Właśnie kupiła następny i nie może doczekać się, kiedy go zawiesi. Pracę licytowała już kiedyś, ale się nie udało. Teraz spełniła marzenie i dzieło ulubionego artysty wkrótce powiększy jej kolekcję. 

Monika Buczkowska Monika Buczkowska

Monika Buczkowska - Współwłaścicielka i Członek Zarządu Gallerystore.pl. Współautorka pomysłu, obecnie odpowiedzialna za rozwój technologiczny serwisu, pozyskiwanie kontrahentów i poszerzanie grup docelowych. Magister ekonomii, absolwentka Akademii Ekonomicznej w Poznaniu – specjalność Handel Zagraniczny na wydziale Marketingu i Zarządzania. Swoją pracę zawodową rozpoczęła w branży technologicznej – rozwijała rodzinny podówczas Komputronik – ogólnopolską markę branży IT i elektroniki użytkowej. W ramach organizacji nadzorowała obszar finansowy i administracyjny, następnie zbudowała i rozwinęła Dział Marketingu – kierowała nim przez ponad 9 lat. Interesuje się architekturą wnętrz, sztuką nowoczesną, a także nowoczesnym marketingiem. W swoim komercyjnym projekcie łączy doświadczenie i pasję. Prywatnie uwielbia podróże i interesuje się nowoczesną kuchnią fusion. Młodzieżowe doświadczenia sportowe do dziś wpływają na regularne uprawianie sportów i korzystanie z innych aktywnych form wypoczynku. Na co dzień jest także matką dwóch dorastających nastolatek.

Zobacz także

Trendy / #News

i-dz-icon-jpg-13185

Małe zmiany dla dużej różnicy

Już 22 kwietnia obchodzić będziemy Międzynarodowy Dzień Ziemi. Z tej okazji warto poszukać sposobów na to, by zadbać o naszą planetę.

Trendy / #News

ikea-wiosna-icon-jpg-13175

Wiosenny powiew świeżości w IKEA

Wraz z wiosną w sklepach IKEA pojawiają się nowości produktowe, pozwalające tchnąć nieco świeżości do naszych czterech ścian.

Trendy / #News

s-d-icon-jpg-13159

Sztuka w cyfrowej odsłonie

Sztuka i technologia coraz częściej się przecinają. Chociaż nie, to złe słowo – raczej się: uzupełniają. Najlepszym tego dowodem jest ogłoszona właśnie współpraca pomiędzy domem aukcyjnym DESA Unicum a firmą Samsung.